Recenzja: "Miasto Niebiańskiego Ognia" Cassandra Clare

by - 19:40

źródło
„Ciemność ogarnęła świat Nocnych Łowców. Chaos i destrukcja obezwładniają Nefilim, ale Clary i Jace, Simon i ich przyjaciele łączą siły, żeby walczyć z największym złem, z jakim kiedykolwiek się zetknęli. Brat Clary, Sebastian Morgenstern, systematycznie usiłuje zniszczyć Nocnych Łowców. Posługując się Piekielnym Kielichem, zmienia ich w istoty z koszmary, rozdziela rodziny i kochanków, powiększa szeregi swojej armii Mrocznych. Nic na świecie nie jest w stanie go pokonać… Ale jeśli Clary i jej drużyna wyprawią się do królestwa demonów, mogą mieć szansę...
Ludzie stracą życie, miłość zostanie poświęcona, cały świat się zmieni. Kto przeżyje w szóstej i ostatniej, wybuchowej części „Darów Anioła”?” źródło

Szczerze mówiąc nie mogę uwierzyć, że to ostatnia część. Będę teraz ubolewać, ponieważ chcę więcej.  Odliczałam dni do premiery i kiedy kupiłam ją patrzyłam się na lekturę szkolną i chciałam ją spalić. Jednak po jakimś czasie, zaczęłam czytać i delektowałam się każdym słowem, ponieważ zapomniałam jak Cassandra Clare umie świetnie pisać. Wiem też, że długo czytałam tą książkę, ponieważ byłam zawalona kartkówkami i sprawdzianami. Mimo wszystkich przeciwności losu przeczytałam tą książkę i radzę napisać dodatkowy punkt do listy życzeń na gwiazdkę.

To jest moment, w którym będę zachwalać autorkę za sposób w jaki pisze. Prosto, zwięźle, mnóstwo wątków po drodze, w których się nie pogubiła. Wszystkie też ładnie rozwiązała i wplatała w akcje. Doskonałe opisy, ponieważ człowieka łatwo sobie wyobrazić, ale jakiegoś demona. Szczegółowy opis przez co można mieć wrażenie, że takie brzydactwo koło ciebie stoi. Czy są jakieś minusy? Wątpię. Ja niczego nie dostrzegłam, ale jeśli takie są, to z ciekawości bym usłyszała.

źródło
Większość czasu akcja toczy się w Idrisie, ale żeby nie było nudno autorka przenosi nas do osób spoza miasta szkła. Wiemy co się dzieje w stadzie, kiedy Luke jest poza miastem i bierze udział w obradach Clave. Akcja toczy się bardzo szybko. Już od prologu było zarzucone wysokie tempo. Niby ta książka ma siedemset stron, ale wciąga niesamowicie, że za nim się obejrzysz już zbliżasz się do setnej strony. Mimo, że jest to książka fantasy porusza wiele przyziemnych spraw. Stracone dziecko, brak akceptacji. Największymi wątkami były wątki miłosne. Chyba nie było osoby, która się w nikim nie zakochała. No może Sebastian. Ale czy on był człowiekiem? Była jedna rzecz, która bardzo mi się spodobała. Autorka wplotła odrobinę Diabelskich Maszyn, jednak bez żadnych spoilerów. Za co bardzo dziękuję, ponieważ przede mną są jeszcze dwie z tej serii.

Mimo ostatniej części pojawili się nowi bohaterowie. Była to rodzina Blathornów oraz Emma Carstairs. Nie pojawiali się oni zbyt często, jednak bardzo ich polubiłam i chciałabym coś o nich się więcej dowiedzieć.  Jedyne co mi przeszkadzało w Blackthornach to, że było ich za dużo i trudno było ich sobie ogarnąć, ponieważ nie mam takiej pamięci, żeby zapamiętać ile kto ma lat. Tak to jest pierwszy minus jaki znalazłam. Emma przypominała mi bardzo dziewczęcą wersję Jace’a.

Wspomnę jeszcze coś o Sebastianie. Była to zła postać, jednak poruszyła coś we mnie. Był też cudownie rozbudowany pod względem historii oraz jego cech charakteru. Przebiegły, uparcie dąży do celu, którym jest unicestwienie Nefilim. Szczerze mówiąc podziwiałam go, ponieważ każde jego posunięcie było zaplanowane, tak samo jak każdy sojusz. 

Na zakończenie muszę powiedzieć, że książka wzbudziła we mnie wiele uczuć oraz zapewniła mi świetnie spędzony czas. Przy ostatnich rozdziałach czytałam z otwartą buzią, a nawet się wzruszyłam, a na książkach nigdy się nie wzruszam( inaczej jest na filmach i serialach, tam potrafię płakać). Oczywiście były momenty, w których wybuchałam śmiechem.  Mam nadzieje, że jeśli jesteście w trakcie czytania jakiejkolwiek części, nie poddajcie się i dobrnijcie jak ja do końca. Ci którzy jeszcze nie przeczytali żadnej części, to czym prędzej biegnijcie do księgarni, biblioteki i poznajcie świat Nocnych Łowców. A dla tych, którzy zastanawiają się czy jest sens kupować ostatnią część, naprawdę jest sens. A Cassandrze Clare dziękuje za najlepszą serię jaką kiedykolwiek przeczytałam.

Tytuł: Miasto Niebiańskiego Ognia
Autor: Cassandra Clare
Seria: Dary Anioła tom 6
Wydawnictwo: MAG
Ilość stron: 702
Ocena: 10/10

Autorka recenzji: Hayles

Odnośniki do innych recenzji serii:
    

You May Also Like

0 komentarze