„Wojna się skończyła i
szesnastoletnia Clary Fray wraca do Nowego Jorku, podekscytowana możliwościami,
które się przed nią otwierają. Zaczyna szkolenie Nocnego Łowcy, żeby nauczyć
się wykorzystywać swój wyjątkowy dar. Podziemni i Nocni Łowcy w końcu zawarli
pokój i, co najważniejsze, Clary może w końcu nazwać Jace’a swoim chłopakiem.
Jednakże wszystko ma swoją cenę. Ktoś zabija Nocnych Łowców i prowokuje w ten
sposób napięcia między Podziemnymi i nocnymi Łowcami, mogące doprowadzić do
kolejnej krwawej wojny. Najlepszy przyjaciel Clary, Simon, nie może jej pomóc.
Jego matka właśnie się dowiedziała, że syn jest wampirem, więc Simon musi
opuścić dom rodzinny. Okazuje się jednak, że wszyscy chcą go mieć po swojej
stronie… ze względu na moc klątwy, która niszczy jego życie. I gotowi zrobić
wszystko, żeby dostać to, czego chcą. W dodatku, Simon umawia się równocześnie
z dwiema pięknymi, niebezpiecznymi dziewczynami i żadna nie wie o tej drugiej.
Kiedy Jace zaczyna się odsuwać od Clary, niczego nie wyjaśniając, jest ona
zmuszona dotrzeć do serca tajemnicy, która okaże się jej najgorszym koszmarem.
Clary zapoczątkowuje ciąg strasznych wydarzeń, mogących pozbawić ją
wszystkiego, co kocha. Nawet Jace’a. Miłość. Krew. Zdrada. Zemsta.”
Kolejna część Darów Anioła za mną i nadal nie zmieniam
mojego zdania na jej temat. Jest to jedna z lepszych serii, jakie kiedykolwiek
czytałam. Mimo wszystko Miasto Upadłych Aniołów, troszeczkę mnie zawiodło.
Wielka szkoda, ponieważ trochę mnie zniechęciła do przeczytania piątej części.
Autorka, jednak dalej sobie świetnie radzi z opisami walk. Książka rozkręca się
wraz z rozdziałami, więc jak zwykle ostatni rozdział trzymał w napięciu oraz
nie można było odwrócić wzroku od kartek.
Tym razem cała akcja działa się w Nowym Jorku. Niby wszystko
ma być dobrze po wojnie, ponieważ Valentine nie żyje, jednak pojawia się
mnóstwo osób, które nam mieszają w historii. Jest to na przykład Jace. Nikt by
się tego nie spodziewał. Myślałam, że pomiędzy Clary, a nim będzie wszystko
dobrze. Będą szczęśliwą parą, jednak autorka pomyślała inaczej. I niestety
zacznie pomiędzy nimi zgrzytać. Kiedy tu jest ponuro Simon ma życie jak w
Madrycie. Dwie dziewczyny starają się zdobyć jego serce. A są to Isabelle,
Nocna Łowczyni i Maya wilkołak. Która zdobędzie jego serce i kiedy się o sobie
nawzajem dowiedzą. Jak wszyscy wiemy Simon gra również w zespole rockowym i
pojawia się nowy wokalista, który wydaję się zwyczajnym chłopakiem. Jest jednak
inaczej. Jeszcze naszego biednego wampira nachodzi Camille, potężna wampirzyca
i chce, żeby jej pomógł pokonać Raphaela z pomocą swojego Znaku Kaina. Ta część
jest bardzo poświęcona Simonowi, jak widać.
Camille była nową bohaterką i wniosła wiele zamieszania,
ponieważ tak samo jak Magnus już trochę „żyje”. Wampirzyca składa dość dziwną
propozycje Simonowi. Mówi, że wcześniej była szefową nowojorskiego wampirzego
klanu, ale poszła na chwilowe zwolnienie i poprosiła Raphaela, żeby ją na ten
czas zastąpił. Jednak kiedy wróciła Raphael nie chce jej oddać stanowiska.
Camille wie o znaku przyjaciela Clary. I do tego jest jej potrzebny chłopak.
Daje mu pięć dni na zastanowienie i podjęcie decyzji.
Oczywiście finał był nieprzewidywalny i niesamowity. Ta
autorka wie jak się to robi. Wprowadza niepokój i zmusza cię do przeczytania
następnej części. Tym razem pojawiła się jedna z najpotężniejszych istot na
planecie. Chce wskrzesić największego wroga Clary i Jocelyn.
Tytuł: Miasto
Upadłych Aniołów
Autor: Cassandra
Clare
Seria: Dary
Anioła IV
Wydawnictwo: MAG
Ilość stron: 448
Ocena: 7/10
Autorka recenzji:
Hayles
0 komentarze