Recenzja: "Cienie Ziemi" Beth Revis
"Uczestnicy misji docierają do nowej Ziemi, lecz towarzyszy im poczucie przeraźliwej grozy. Są osaczeni przez krwiożercze bestie i paraliżującą roślinność, zagrażają im nieznane technologie. Pojawiają się kolejne morderstwa. Czyżby planeta postanowiła zabić nowych kolonizatorów?" Źródło
I tak zakończyłam czytać trylogię W otchłani, którą mi dużo osób polecało. Teraz też mogę się dołączyć do tych osób. Są to ciekawe książki, może czasem schematyczne, ale połyka się je jedna za drugą. Muszę przyznać, że finałowy tom mnie najbardziej pociągał swoim opisem, bo wreszcie załoga wylądowała na nowej Ziemi, która nie okazała się tak wesoła, jakby to miało się zdawać na początku.
Wreszcie też doczekałam się obudzenia wszystkich ludzi z prawdziwej Ziemi, w tym rodziców Amy. Miło było też poznać nowe postacie, które wiele wniosły do samej historii. W końcu to są pierwsi "prawdziwi" dorośli, którzy zaczynają podejmować decyzje, których Elder nie pojmuje. Też przez to wychodzą różne konflikty, ale też nieporozumienia. Jak to też bywa z nową planetą, wychodzą coraz to nowe sekrety i zachowania ludzi w sytuacjach kryzysowych. I mimo, że było w książce parę momentów, które były napisane typowo pod nastolatków, to książkę przeczytałam w parę dni.
Beth Revis dobrze wie, jak skończyć trylogię, tak żeby dobrze ją wspominać. Myślę, że jeszcze kiedyś do niej wrócę, bo dobrze się przy niej bawiłam. I też czytałam ją w ekspresowym tempie, czego nie mogę powiedzieć o innych książkach, seriach.
Tytuł: Cienie Ziemi
Autor: Beth Revis
Seria: W otchłani tom:3
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Ilość stron: 392
Ocena: 8/10
Autorka recenzji: Hayles
4 komentarze
Tym razem, nie są to moje gusta czytelnicze.:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo książki w serii są bardzo ciekawe ;)
UsuńPozdrawiam, Hayles
Bardzo mnie te książki ciekawią. Slyszałam o nich jakiś czas temu, ale jakoś wyleciały mi z głowy. Dobrze, że mi o nich przypomniałaś!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam:
biblioteka-feniksa.blogspot.com
A bardzo proszę ;) Życzę miłego czytania
UsuńPozdrawiam, Hayles