Co wyjdzie, kiedy połączymy „Project Runway” z „Mulan”?

by - 12:46

"Maia Tamarin marzy o byciu najlepszą krawcową w kraju. Kiedy królewski posłaniec wzywa jej schorowanego ojca do wzięcia udziału w wielkim konkursie, Maia zajmuje jego miejsce, aby spełnić swoje marzenie i uratować rodzinę przed biedą. Wie, że może zginąć, jeśli ktoś odkryje jej sekret. Jest tylko jeden problem: Maia jest jedną z aż dwunastu krawców walczących o wysoką pozycję na dworze.
Konkurencja to jednak niejedyna trudność, której musi stawić czoła. Dziewczyna obawia się, że jej sekret zostanie odkryty przez nadwornego magika Edana, którego przenikliwe oczy zdają się patrzeć prosto przez jej przebranie. Mimo wszystko Maia wyrusza w podróż do najdalszych zakątków królestwa, by szukać słońca, księżyca i gwiazd. Znajdzie tam o wiele więcej, niż kiedykolwiek mogła sobie wyobrazić."  Źródło

 
W ostatnim czasie miałam trochę przerwę od literatury młodzieżowej i bardziej skupiłam się na thrillerach i obyczajówkach. Jednak w końcu nadeszła mała zmiana i miałam okazję zapoznać się z jedną z ciekawszych premier marcowych, czyli książką Tkając świt Elizabeth Lim.

Muszę przyznać, że powieść pozytywnie mnie zaskoczyła, a historia Mai okazała się wciągająca i bardzo mi się podobała. Połączenie klimatów Mulan z konkursem krawieckim i szczyptą magi było zdecydowanym strzałem w dziesiątkę.
Nareszcie też pojawiło się trochę powiewu świeżości do młodzieżówek i aż miło było poczytać o zawodach w szyciu, a nie wiecznych rewolucjach i nastolatkach ratujących świat.
 
Dużym plusem powieści było też to, że bardzo lekko i sprawnie się ją czytało. Na pewno składał się na tofantastyczny klimat książki. Świetnie czytało się o tych pięknych strojach, które tworzyli uczestnicy konkursu i aż serduch biło szybciej jak wchodziło się w ten świat i oczami wyobraźni można było ujrzeć wszystkie te piękne suknie i inne dodatki.
 
Oczywiście można by się przyczepić do kilku rzeczy. Jedną z nich był wątek romantyczny, który na początku fajnie się rozwijał i byłam zadowolona z tego jak przebiega. Potem niestety za bardzo przyspieszył i ciężko było poczuć głębokość i prawdziwość relacji. Uważam, że gdyby potoczył się wolniej, to o wiele bardziej można by poczuć chemię między bohaterami.
 
Mimo to, Tkając świt jest jedną z ciekawszych propozycji Young Adult i jeśli lubicie ten gatunek, to zachęcam do sięgnięcia po tą dylogię. Choć nie wszystko było idealne, to jednak bardzo przyjemnie spędziłam czas z tą lekturą i z wielką chęcią sięgnę po kolejna część.
 
Za egzemplarz recenzencki dziękuję We need YA!
Tytuł: Tkając świt
Autor: Elizabeth Lim
Seria: Krew Gwiazd tom 1
Wydawnictwo: We need YA
Ilość stron: 423
Ocena: 8/10
Autorka recenzji: Alice

You May Also Like

5 komentarze

  1. Ogromnie mnie do niej ciągnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Coś dla mojej młodszej siostry. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Może niebawem zainteresuję się tą powieścią :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dawno już nie czytałam książek Young Adult, więc chętnie nadrobię zaległości i przeczytam tę książkę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dużo słyszałam już o tej książce, ale myślę, że jest ona dla sporo młodszego czytelnika.

    OdpowiedzUsuń