"Eden i Tyler po raz ostanti widzieli się rok temu. W Nowym Jorku wiele się między nimi wydarzyło, a ich płomienny romans zakończył się rodzinną awanturą. I wtedy Tyler zniknął. Eden sama musiała stawić czoła wściekłej rodzinie, żyć z etykietką niemoralnej pannicy w oczach bliskich i całego Santa Monica, a później z trudem przyjąć do wiadomości, że pomiędzy nią i Tylerem wszystko skończone. Aż w końcu cała miłość, jaką czuła, wyparowała. Zamiast niej pojawił się gniew. Gdy Tyler znów pojawia się na horyzoncie, nic nie jest tak jak dawniej. Czy Eden mu wybaczy? Czy dla niej i Tylera jest jeszcze ww ogóle jakaś szansa? Czy ich rodzina się ostatecznie rozpadnie?" Źródło
Z wielką niechęcią sięgałam po Czy wspominałam, że za Tobą tęsknię?, ponieważ zakończenie drugiego tomu strasznie nie podobało mi się. Było wszystkim, czego nie lubię w romansach i byłam na nie strasznie zdenerwowana. Musiało minąć trochę czasu i w końcu przeczytałam finałowy tom trylogii. I zakochałam się po raz kolejny w Eden i Tylerze.
Czy wspominałam, że za Tobą tęsknie? jest typowym guilty pleasure. Nie znajdziecie tu wielkich zwrotów akcji, scen trzymających w napięciu, czy nie wiadomo jakich wzruszeń, jednak jest coś w tej historii, że czyta się ją jednym tchem. Mogę powiedzieć, że jestem fanką tej książki przez jej prostotę. Raz na jakiś czas każdy z nas potrzebuje niezbyt zobowiązującej historii o dwójce nastolatków, a w trzecim tomie już młodych dorosłych i o ich wielkiej miłości.
Akcja każdej książki Estelle Maskame rozgrywa się w innym mieście, dlatego tym razem przenosimy się do Portland w stanie Oregon, skąd pochodzi główna bohaterka. Oczywiście też przez chwilę jesteśmy w słonecznej Kalifornii, gdzie miłosna historia Eden i Tylera się rozpoczęła. Muszę przyznać, że motyw różnych miast w Dimily bardzo mi się podoba, ponieważ nie jesteśmy w stanie się znudzić jednym miejscem, a po drugie można poczuć, że to my podróżujemy tak po USA.
Akcja każdej książki Estelle Maskame rozgrywa się w innym mieście, dlatego tym razem przenosimy się do Portland w stanie Oregon, skąd pochodzi główna bohaterka. Oczywiście też przez chwilę jesteśmy w słonecznej Kalifornii, gdzie miłosna historia Eden i Tylera się rozpoczęła. Muszę przyznać, że motyw różnych miast w Dimily bardzo mi się podoba, ponieważ nie jesteśmy w stanie się znudzić jednym miejscem, a po drugie można poczuć, że to my podróżujemy tak po USA.
Zakończenie, jak na takie historie przystało jest do bólu przewidywalne, ale też satysfakcjonujące. To jest zdecydowanie historia, która zostawi Was z wielkim bananem na ustach. Po przeczytaniu tej trylogii mam też ochotę na przeczytanie innych powieści młodej autorki, jaką jest Estelle Maskame. A na co nie będę musiała długo czekać, bo jej najnowsza książka Wróć, jeśli masz odwagę wyszła jesienią tamtego roku.
Autor: Estelle Maskame
Seria: Dimily tom:3
Wydawnictwo: Feeria Young
Ilość stron: 330
Ocena: 8/10
Autorka recenzji: Hayles
12 komentarze
Nie jestem do końca przekonana, czy jest to książka dla osób z moim targetem wieczorem. 😊
OdpowiedzUsuńZawsze możesz się przekonać :D
UsuńPozdrawiam, Hayles
Również mam mieszane odczucia co do tej książki. Zastanowię się jeszcze nad nią. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDla mnie jest ona warta przeczytania, bo przynajmniej poprawi się człowiekowi humor :D
UsuńPozdrawiam, Hayles
Nie wiem czy już nie za stara jestem na takie powieści :p Może w ramach odskoczni od ciężych ksiązek będzie ok?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://zksiazkanakanapie.blogspot.com/
To jest typowa książka w ramach odskoczni, a na takie powieści nigdy nie jest się za starym ;)
UsuńPozdrawiam, Hayles
Czasem lubię sięgać po lekkie i niewymagające lektury, które ostatecznie kończą się bardzo dobrze. Dzięki temu człowiek od razu ma lepszy humor! Jednak chyba będę musiała najpierw sięgnąć po pierwszy tom :)
OdpowiedzUsuń#SadisticWriter
Gorąco zachęcam i mam nadzieję, że w te upalne dni zapewni ci dobrą zabawę. ;)
UsuńPozdrawiam, Hayles
Nie lubię przetartych już historii co jest wyzwaniem dla artystów. Jestem wybredna jednak czasem lekkie historię również potrafią złapać mnie za serce. Czemu nie? Przecież wszystko jest możliwe.
OdpowiedzUsuńJak przeczytasz pierwszy tom Dimily to powiedz o swoich odczuciach :)
UsuńPozdrawiam, Hayles
Trochę mnie ta przewidywalność odstrasza, bo mam już jej dość. Na razie siedzę w powieściach pełnych zwrotów akcji i nieprzewidywalnych, więc może sięgnę po tę trylogię, jak się nimi zmęczę. Czasami bowiem potrzebuję małej odskoczni ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam:
Biblioteka Feniksa
Dokładnie, ja też zazwyczaj sięgam po książki,w których nie jestem pewna co się wydarzy na następnej stronie. Ale trylogia Dimily przynajmniej pozwala umysłowi odpocząć od rozwiązywania zagadek :)
UsuńPozdrawiam, Hayles