"Pewnego jesiennego wieczoru na brzegu Wisłoka zostaje znaleziona kobieca
torebka. Jest to jedyny trop w sprawie Aliny Grzędowicz, właścicielki
firmy księgowej, żony znanego rzeszowskiego biznesmena.
Detektyw Dobrosława Machniewicz, która prowadzi sprawę, nie ma przekonania co do wersji wydarzeń przedstawionej przez męża. Szuka też odpowiedzi na pytanie, co Alina robiła w klubie studenckim w noc przed zniknięciem i kim w jej życiu był nowy tajemniczy klient, znany z powiązań z podkarpackim półświatkiem.
Czy uda jej się wydobyć prawdę na światło dzienne, czy też zbrodnia, niczym tytułowa rzeka, porwie i pociągnie swych bohaterów na dno?" Źródło
Detektyw Dobrosława Machniewicz, która prowadzi sprawę, nie ma przekonania co do wersji wydarzeń przedstawionej przez męża. Szuka też odpowiedzi na pytanie, co Alina robiła w klubie studenckim w noc przed zniknięciem i kim w jej życiu był nowy tajemniczy klient, znany z powiązań z podkarpackim półświatkiem.
Czy uda jej się wydobyć prawdę na światło dzienne, czy też zbrodnia, niczym tytułowa rzeka, porwie i pociągnie swych bohaterów na dno?" Źródło
Już prawie udało mi się zakończyć sesję na studiach. W przerwach między nauką do egzaminów oraz pracą nad projektami znalazłam trochę czasu na czytanie i w moje ręce trafiła Rzeka autorstwa
Dobrosławę Machniewicz, by ta pomogła mu w odnalezieniu żony. Początek jest dosyć niewinny, a sama zagadka posiada pozornie proste rozwiązanie. Jednak w miarę rozwoju akcji coraz więcej niepokojących faktów wychodzi na jaw i już nic nie jest takim jak się wydaje. Dla samej Dobrosławy ta sprawa jest dużym wyzwaniem, ponieważ wcześniej niczym takim się nie zajmowała. Choć kobieta czasem zbyt pochopnie oceniała pewne zdarzenia, to trzeba przyznać, że dobrze sobie radziła i do samego końca nie odpuszczała, przez co zyskała moją sympatię.
Niestety zakończenie książki bardzo mnie zawiodło. Podczas odkrywania kolejnych poszlak domyśliłam się, co się tak naprawdę stało i jak doszło do tajemniczego zaginięcia Aliny. Co więcej, rozwiązanie tej zagadki okazało się bardzo proste. Po tylu ciekawych tropach i możliwościach zdecydowanie liczyłam na jakąś bardziej zawiłą intrygę.
Podsumowując, Rzeka miała dobry potencjał i ciekawy pomysł na historię, co jednak nie zostało ostatecznie dobrze wykorzystane. Wydaje mi się, że autorka za bardzo skupiła się na tym, by na zakończenie zaserwować czytelnikowi zaskakujący plot twist i przez to ostateczny scenariusz nie wyszedł jak powinien. Mimo to, nie zniechęcam Was do zapoznania się z tą lekturą. Widziałam sporo pozytywnych recenzji tej książki, więc może akurat Wam przypadnie ona bardziej do gustu niż mi. Dla zainteresowanych - Rzekę możecie znaleźć w dobrej cenie wśród innych kryminałów na stronie księgarni internetowej Taniaksiazka.pl. ;)
Tytuł: Rzeka
Autor:
Seria: Żywioły Podkarpacia tom 1
Wydawnictwo: Kobiece
Ilość stron: 336
Ocena: 5/10
Autorka recenzji: Alice
1 komentarze
Planuję czytać tę książkę i jestem ciekawa, jak ją odbiorę.
OdpowiedzUsuń