"Piekący skwar, rażące słońce, suchość w gardle… Ile jesteś w stanie przeżyć bez wody, nim zamienisz się w zwierzę?
Kalifornię nawiedza najdotkliwsza susza od stuleci. Przez długi czas sądzą jednak, że wszystko wróci wreszcie do normy, jeśli tylko będą przestrzegać reguł: nie podlewać trawników, nie wypełniać basenów, nie brać długich pryszniców. Wszystko zmienia się w chwili, gdy z kranów przestaje lecieć woda. Przez kolejne trzy dni 28 milionów ludzi będzie walczyć o przetrwanie. To doświadczenie zmieni każdego, komu uda się przeżyć.
Nudne miasteczko, w którym mieszka Alyssa, w mgnieniu oka zmienia się w pole bitwy. Sąsiedzi, a nawet członkowie rodzin zwracają się przeciwko sobie, zdesperowani, aby zdobyć zapasy wody, które pozwolą im utrzymać się przy życiu. Kiedy rodzice nastolatki znikają z pola widzenia, aby uratować siebie i swojego młodszego brata, Alyssa zostaje zmuszona do dołączenia do brutalnej walki o przetrwanie." Źródło
Książek dotyczących różnych katastrof oraz apokalips jest na pęczki. Przez pewien moment miałam wrażenie, że wyskakiwały mi one z lodówki. Niestety większość była od razu związana ze światem magicznym, fantastycznym lub nawet sci-fi. Dlatego byłam niezmiernie zaciekawiona nową książką braci Schusterman - Susza, którą zamówiłam z księgarni internetowej Tania Książka.
Co najbardziej zaskoczyło mnie w książce to jej realność. Od razu zmusiła mnie do rozmyślań pod tytułem, a co jeśli teraz u mnie w mieście zabrakło wody. Tak nagle, bez żadnego wyjaśnienia. W takiej chwili ma się ochotę natychmiast popędzić do sklepu, żeby zrobić zapasy na "czarną godzinę". Według mnie właśnie to była największy atut Suszy. Wszystkie początkowe zachowania bohaterów oraz otoczenia były jakby wyjęte z rzeczywistości. W pewien sposób przypomniał mi się początek pandemii, w której to wszyscy rzucili się na papier toaletowy, suche produkty oraz te z długim okresem przydatności. To pokazuje, że bracia Schusterman doskonale zdają sobie sprawę z tego. jak funkcjonujemy w momencie paniki.
Akcję poznajemy z dwóch perspektyw nastoletnich sąsiadów, Alyssy oraz Keltona. Co jakiś czas ich rozdziały są przeplatane różnymi historiami pojedynczych osób, czy wstawkami dziennikarzy. Urozmaicało to historię i pomagało nam zrozumieć całokształt sytuacji w Kalifornii. Potem również do narratorów dołączają inne postacie, ale na ten moment zostawię to jako tajemnicę. Niestety mimo wiele ciekawych zabiegów, Susza była dla mnie bardzo nierówna. Z jeden strony wiele się działo, a potem była to dość długa przerwa między wydarzeniami, przez co książka ciut mi się dłużyła.
Uważam, że zarówno Alyssa, jak i Kelton było ciekawymi postaciami i bardzo przystępnymi, to jednak rodzina chłopaka była dla mnie za mocno przerysowana. Może i istnieją ludzie, którzy wiecznie szykują się na apokalipsę oraz mają zawsze zrobione zapasy, to jednak schron i budowanie własnych sprzętów to dla mnie za dużo. Ciężko było mi w to uwierzyć, ponieważ cała reszta książki jest zarówno bardzo realna, jak i przyziemna. Wiem, jednak, że nie wszystkim będzie to przeszkadzać.
Ogólnie bardzo dobrze bawiłam się przy czytaniu tej książki, ponieważ jest ona głównie skierowana do młodzieży. To oczywiście oznacza, że jest przyjemna i lekka. Będę również czekać na książki Jarroda Schustermana, ponieważ już udało mi się poznać twórczość jego brata, który napisał między innymi Kosiarzy. A jeśli macie ochotę na inną książkę młodzieżową to koniecznie sprawdźcie ofertę Taniaksiazka.pl.
Tytuł: Susza
Autor: Neal Schusterman, Jarrod Schusterman
Wydawnictwo: YA!
Ilość stron: 413
Ocena: 7/10
Autorka recenzji: Hayles
1 komentarze
Kupię na prezent dla mojej siostrzenicy.
OdpowiedzUsuń