Jednak prawdziwa magia cyrku istnieje

by - 21:43



"Witajcie w Le Cirque des Reves: w namiotach w biało-czarne paski czekają was niezwykłe przeżycia, można się tam zgubić w gąszczu chmur, przechadzać po bujnym ogrodzie z lodu i podziwiać, jak wytatuowana kobieta guma wciska się do szklanego pudełka. W tym świecie iluzji rozgrywa się zaciekła rywalizacja - pojedynek dwojga magików, Celii i Marca, których od dzieciństwa szkolili właśnie w tym celu władczy nauczyciele. Rywale nie wiedzą, że w tej grze może być tylko jeden zwycięzca, a cyrk jest areną niecodziennej bitwy, w której bronią jest wyobraźnia. Kiedy zaś Celia i Marco dadzą się ponieść uczuciu, ich mistrzowie zdecydują się na bezwzględną interwencję." Źródło

Do Cyrku nocy bardzo długo się zabierałam. Tą książkę na swojej liście "do przeczytania" miałam już od dobrych paru lat. Jednak zawsze znajdywałam coś innego oraz zdecydowanie nowszego. Dlatego dopiero teraz udało mi się za nią zabrać i jak to się zwykle okazuje, żałuję że nie przeczytałam Cyrku nocy wcześniej. 

Już pierwszą dla mnie zaletą tej powieści jest to, że nie jest ona zawarta w żadną serię. Wszelkich trylogii, duologii i serii mam niezliczenie pozaczynanych. I po prostu czasem patrząc na wielką liczbę tomów odkładam książkę z powrotem na półkę. Dlatego też od czasu do czasu lubię przeczytać książkę, której cała historia zaczyna się i kończy w jednym tomie. Bo trzeba pamiętać to też jest sztuka napisać dobrą historię, która trwa tylko czterysta stron. 

Z góry muszę powiedzieć, że nie jestem fanką cyrków. Nawet jako mała dziewczynka nie ciągnęłam do nich, a z wiekiem przyszła też wiedza o pastwieniu się na zwierzętach. Za to klauni zawsze przyprawiali mnie o gęsią skórkę, a po przeczytaniu TO Stephena Kinga o strach. Jednak Le Cirque des Reves jest innym typem cyrku. W nim dzieje się prawdziwa magia, iluzjoniści robią prawdziwe sztuczki zapierające dech w piersiach, a sama atmosfera książki jest wręcz elektryzująca od czarów wypełniającej jej. 

Najważniejszym wątkiem książki było tajemnicze starcie pomiędzy Celią i Marciem. W Cyrku nocy poznajemy bohaterów od czasów ich dzieciństwa. Fabuła książki zaczyna się w momencie, kiedy są dziećmi, a kończy, kiedy mają już po osiemnaście lat. Jest to dobry zabieg, ponieważ dokładnie jesteśmy w stanie poznać ich historie oraz zobaczyć w jak dwa różne sposoby byli oni uczeni magii. Sprawiło to, że bardziej zżyłam się z bohaterami i trzymałam po trochu kciuki za każdego z nich. 

Jedynym elementem, który w sumie najmniej mi się podobał był wątek romantyczny, który dla mnie był wciśnięty na siłę. Bez niego książka podobałaby mi się o wiele bardziej. Po prostu przez niego miałam wrażenie, że za dużo rzeczy jest już w jednej powieści. Zamiast tego skupiłabym się bardziej na wątku bliźniaków i ich mocach, które zadziwiały mnie z każdą stroną. 

Emocje trzymały mnie do samego końca. Nie sądziłam, że aż tak bardzo zwiążę się z tymi bohaterami i szczerze smutno było mi kończyć Cyrk nocy. Uważam, że to była dobra decyzja napisanie tej powieści jako jedną książkę i nie rozwlekanie jej na więcej tomów, bo straciłaby swoją całą magię. Chociaż człowiek ma ochotę na więcej zakończeniu Cyrku nocy.

Tytuł: Cyrk nocy
Autor: Erin Morgenstern
Wydawnictwo: Świat Książki/ Penguin
Ilość stron: 432
Ocena: 8/10
Autorka recenzji: Hayles

You May Also Like

11 komentarze

  1. Za Cyrkiem jako takim nie przepadam ale recenzja mnie przekonała do cyrkowej książki. Jestem ciekawa tej magii ☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście to jest inny rodzaj cyrku, który powinien przypaść ci do gustu ;)

      Usuń
  2. Uwielbiam tą książkę! Jest pełna magii i napisana cudownym językiem. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam kilka lat temu, niedługo po premierze i mimo, że to książka z absolutnie magiczną atmosferą, zapomniałam o niej wkrótce po lekturze na kilka lat. Przypomniałam sobie o niej w zeszłym tygodniu zupełnie bez powodu. Ot, po prostu, mój umysł wygrzebał ją ze swoich zakamarków pod wpływem jakiegoś bodźca, którego nawet nie jestem świadoma i co chwilę mi o niej marudzi od kilku dni. I nagle po tych kilku latach bez tej powieści, tuż po tym, jak mi się o niej przypomniało, publikujesz jej recenzję. To chyba jasny znak, że muszę przeczytać "Cyrk nocy" raz jeszcze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli wszystkie znaki na niebie i ziemi mówią, żebyś przeczytała tą książkę, to musisz tak zrobić. Nie ma innego wyjścia. :D

      Usuń
  4. Okładka jest prześliczna i bardzo zachęca do czytania. Jeśli będę miała możliwość to chętnie przeczytam, aczkolwiek nie czuję wielkiej potrzeby sięgnięcia po tę ksiązkę. ;)
    Pozdrawiam! :)
    https://recenzjeklaudii.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydanie zarówno polskie, jak i angielskie jest prześliczne. Liczę, że wpadnie książka w Twoje ręce, bo jest bardzo dobra ;)

      Usuń
  5. Czytałam tę książkę trzy lata temu... Rzeczywiście, miała niesamowity klimat, była napisana w przecudowny sposób, jednak trochę zabrakło mi w niej akcji i miejscami mnie nudził :D

    OdpowiedzUsuń