Recenzja: "Scarlet" Marissa Meyer

by - 20:06


"Cinder is back and trying to break out of prison - even though she'll be the Commonwealth's most wanted fugitive if she does - in this second installment from Marissa Meyer.
Halfway around the world, Scarlet Benoit's grandmother is missing. It turns out there are many things Scarlet doesn't know about her grandmother, or the grave danger she has lived in her whole life. When Scarlet encounters Wolf, a street fighter who may have information as to her grandmother's whereabouts, she is loath to trust the stranger, but is inexplicably drawn to him,, and he to her. As Scarlet and Wolf unravel one mystery, they encounter another when they meet Cinder. Now, all of them must stay one step ahead of the vicious Lunar Queen Levana." Źródło 

Pierwsza część The Lunar Chronicles sprawiła, że polubiłam science-fiction. A druga sprawiła, że mogę całą serię przeczytać na jednym oddechu. Tym razem drugą główną bohaterką stanie się dobrze nam znany Czerwony Kapturek i jego poszukiwania zaginionej ostatnio babci.

Znalezione obrazy dla zapytania scarlet marissa meyerJuż dawno nie pamiętam, żebym tak szybko czytała jakąś serię. Nie pamiętam nawet, kiedy ostatnio wciągnęłam się w książkę science-fiction. Zawsze pojawia się wielki znak zapytania podczas czytania drugiego tomu, dobrze zaczynającej się serii. Często kontynuacje są słabsze i brakuje im świeżości i polotu. Tu się wielce zdziwiłam, ponieważ Scarlet podobało mi się bardziej od Cinder.

Dobrym zabiegiem było wprowadzenie drugiej głównej bohaterki, czyli tytułowej Scarlet. Mieliśmy przyjemność towarzyszyć osiemnastolatce w dość niebezpiecznej przygodzie. Zaginęła babcia dziewczyny i ona wraz z Wolfem postanawia odnaleźć staruszkę. Mimo, że mamy drugą bohaterkę wolę Cinder, która ma w sobie coś wyjątkowego.

Bardzo podobało mi się, że autorka co parę rozdziałów zmieniała miejsce akcji. Dało to nam dobry pogląd na sytuację w kraju i na świecie. Jedyne, co mi się nie podobało w tej książce to w pewnym stopniu przewidywalność. Jednak było parę sytuacji i momentów, które wprawiły mnie w osłupienie.

Zakończenie spodobało mi się i jeszcze bardziej zachęciło do kontynuowania serii. Nie mogę się doczekać dalszych losów Cider, Scarlet, a także księcia Kai. Mam nadzieję, że seria nie podupadnie, tylko będzie się dalej pięła w górę.


Tytuł: Scarlet
Autor: Marissa Meyer
Seria: The Lunar Chronicles tom:2
Wydawnictwo: Feiwel&Friends
Ilość stron: 464
Ocena: 8.5/10
Autorka recenzji: Hayles

You May Also Like

5 komentarze

  1. Nigdy nie słyszałam o tej serii, a żałuje bo zapowiada isę naprawdę świetnie.

    https://weruczyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żałuj, bo seria jest boska. Zakochałam się w niej i będzie to jedna z moich ulubionych serii książkowych, niestety w Polsce zostały wydane tylko pierwsze dwie części.
      Pozdrawiam, Hayles

      Usuń
  2. Czytałam już dość dawno i oceniam bardzo pozytywnie, choć wolałam "Cinder" :)
    Można bez problemu dostać trzecią część? Wtedy były jakieś problemy z polską wersją językową... :/ I nie miałam szansy dowiedzieć się, co było dalej.
    ~Wer

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co wiem, to w Polsce zostały wydane tylko "Cinder" i "Scarlet" :/. Ja wybrałam czytanie w języku angielskim, ponieważ bez najmniejszego problemu mogę kontynuować serię. Można dostać "Cress" ze stron internetowych z angielskimi książkami.
      Pozdrawiam, Hayles

      Usuń
    2. Dziękuję :)
      Może rozważę to w wakacje, bo czytanie po angielsku idzie mi bardzo opornie :P

      Usuń