Recenzja: "Fire with fire" Jenny Han, Siobhan Vivian
"Lillia, Kat, and Mary had the perfect plan. Work together in secret to take down the people who wronged them. But things didn't exactly go the way they'd hoped at the Homecoming Dance.
Not even close.
For now, it looks like they got away with it. All they have to do is move on and pick up the pieces, forget there was ever a pact.
But there is something seriously wrong with sweet, little Mary. If she can't control her anger, she's sure someone will get hurt. Mary understands now that it's not just that Reeve bullied her - it's that he made her love him.
It seems once a fire is lit, the only thing you can do is let it burn..." Źródło
Kontynuacja dość przeciętnej Burn for burn, nie zawiodła mnie, ale nie wywołała we mnie miłości do tej serii. Jedno co muszę przyznać tym dwóm autorkom to to, że umieją nieźle wciągnąć człowieka w swoją historię i nie pozwalają sobie na odpoczynek. I to mi się podoba w tych książkach.
Niestety tu pojawił się odrobinę przydługi i nudnawy wstęp do naprawdę uroczej i emocjonującej historii. Pierwsze sto stron czytałam przez jakieś trzy, cztery dni, a pozostałe trzysta może w dwa dni. Dlatego te pierwsze rozdziały bardzo obniżyły moją ocenę, która byłaby bardzo, bardzo dobra za Fire with fire.
Postacie tu są coraz lepiej zarysowane. Każda z dziewczyn bardzo zmieniła się po wypadku Reeve'iego. W tej części najbardziej polubiłam Lillię. Bardzo się w tej części poprawiła i nie była już tylko popularną i bogatą nastolatką. Pokazała, że jeśli chce potrafi być prawdziwą przyjaciółką, ale też zdarzają się jej błędy.
Język, oczywiście, był bardzo prosty i skierowany do młodzieży. Pojawiało się trochę slangu i on sprawił mi trochę kłopotu, ale kiedy już załapałam go, książkę czytało się jeszcze szybciej. Opisy dobrze oddawały klimat małej wyspy, na której każdy zna każdego. Sprawiły też, że z wielką ochotą pojechałabym na taką malutką wysepkę.
Zakończenie mnie wbiło w fotel i nie mogłam uwierzyć w to co się działo. I bardzo żałowałam, że na basen nie wzięłam kolejnego tomu, tylko zostawiłam go w domu. Fire with fire serdecznie polecam. Może nie jest to wybitna lektura, ale sprawia, że człowiek potrafi się oderwać od życia codziennego i daje mu możliwość pobytu na cudownej Jar Island. 27 października została wydana polska wersja książki - Ogień za ogień.
Tytuł: Fire with fire
Autor: Jenny Han, Siobhan Vivian
Seria: Burn for burn tom:2
Wydawnictwo: Simon&Schuster
Ilość stron: 517
Ocena: 7/10
Autorka recenzji: Hayles
0 komentarze