"Blue Sargent nie można nazwać typową nastolatką. Ale jak miałaby nie różnić się od swoich rówieśników, skoro dorastała w domu pełnym kobiet, z których każda posiada magiczne zdolności? W dodatku jej życie naznaczone jest klątwą - chłopak, którego pokocha, umrze, jeśli go pocałuje. Blue znajduje prawdziwych przyjaciół, równie niezwykłych jak ona sama. Blue, Noah, Ronan, Adam i Gansey pragną odnaleźć legendarnego walijskiego króla Glendowera, który śpi w jaskini położonej na przecięciu linii mocy. Ale nie jest sam, razem z nim spoczywa w niej ktoś, kogo pod żadnym pozorem nie wolno im obudzić... Wokół przyjaciół zaciska się pajęcza sieć intryg, kłamstw i gróźb, nie tylko oni pragną odnaleźć mitycznego herosa. Cel wydaje się bliżej niż kiedykolwiek. Czy uda im się do niego dotrzeć?
To już trzecia część serii Król kruków za mną. Finał coraz bliżej i emocje stają się większe. Ten tom odsłonił wiele ciekawych faktów oraz był pełen niespodziewanej magii. Bardzo podobał mi się oraz wydarzenia w nim zawarte stanowiły przełomowy moment w całej historii, którą opowiada ten cykl.
Główni bohaterowie - Blue, Noah, Ronan, Adam i Gansey, cały czas mierzą się z nowymi trudnościami. Podziwiam ich za wytrwałość oraz nieustanne dążenie do celu. Każdy z osobna daje z siebie wszystko oraz jest nieodłącznym, a przede wszystkim wyjątkowym elementem powieści. Jednak niestety, w końcu postacie zdają sobie sprawę, że początkowo ich bajeczna przygoda robi się coraz bardziej niebezpieczna i bardzo ingeruje w ich całe życie. "Wiedźma z lustra" bardzo dobitnie to pokazała, za co należy pochwalić autorkę książki, że ta historia to nie jest po prostu bajeczka, w której zawsze jest dobrze, a coś takiego jak zagrożenie nie istnieje.
Zakończenie książki bardzo mi się podobało. Z wielkim zaskoczeniem i niedowierzeniem czytałam ostatnie strony powieści. Ta pozycja myślę, że doskonale spełniła moje wysokie wymagania i nie odstawała od poprzednich części. Pozostaje mi już tylko niecierpliwie czekać na kolejny tom.
Tytuł: Wiedźma z lustra
Główni bohaterowie - Blue, Noah, Ronan, Adam i Gansey, cały czas mierzą się z nowymi trudnościami. Podziwiam ich za wytrwałość oraz nieustanne dążenie do celu. Każdy z osobna daje z siebie wszystko oraz jest nieodłącznym, a przede wszystkim wyjątkowym elementem powieści. Jednak niestety, w końcu postacie zdają sobie sprawę, że początkowo ich bajeczna przygoda robi się coraz bardziej niebezpieczna i bardzo ingeruje w ich całe życie. "Wiedźma z lustra" bardzo dobitnie to pokazała, za co należy pochwalić autorkę książki, że ta historia to nie jest po prostu bajeczka, w której zawsze jest dobrze, a coś takiego jak zagrożenie nie istnieje.
Akcja na początku była całkiem spokojna. Dopiero później nabrała szybszego tempa. W tym czasie pojawiło się parę nowych osób, które wniosły coś nowego. Ogólnie podczas czytania nie można było się nudzić, ani nawet przewidzieć co się zdarzy. Choć sporo zagadek się rozwiązało, czytelnik dalej pozostał z tajemnicami, które dopiero będą ujawnione. Nawet pisząc tą recenzję w głowie mam tylko pytanie: Co się stanie dalej?
Zakończenie książki bardzo mi się podobało. Z wielkim zaskoczeniem i niedowierzeniem czytałam ostatnie strony powieści. Ta pozycja myślę, że doskonale spełniła moje wysokie wymagania i nie odstawała od poprzednich części. Pozostaje mi już tylko niecierpliwie czekać na kolejny tom.
Tytuł: Wiedźma z lustra
Autor: Maggie Stiefvater
Seria: Król kruków tom 3
Wydawnictwo: Uroboros
Ilość stron: 412
Ocena: 9/10
Autorka recenzji: Alice
0 komentarze