Recenzja:" Outliersi" Kimberly McCreight

by - 19:35


"Wszystko zaczyna się od SMS-a: Wylie pomóż mi.
Wylie nie rozmawiała z Cassie od ich ostatniej kłótni ponad tydzień temu. Ale to nieistotne. Cassie ma problemy, więc Wylie postanawia uratować swoją najlepszą przyjaciółkę przed nią samą. 
Ale tym razem jest inaczej. Zamiast powiedzieć Wylie, gdzie jest, Cassie wysyła tajemniczo brzmiące wskazówki. W dodatku nie prosi jej, żeby przyjechała sama tylko wysyła do niej Jaspera. Wylie nie ufa chłopakowi, który sprowadził jej przyjaciółkę na złą drogę, ale nie ma wyboru - musi z nim jechać.
Odnalezienie Cassie bardzo szybko przeradza się z trudnego zadania w niebezpieczną misję. Im dalej jadą na północ, w głąb gęstych lasów Maine, tym silniej odzywa się w Wylie przeczucie, że coś jest bardzo nie tak. Czego Cassie im nie mówi? I czy odnalezienie jej nie będzie dopiero początkiem czegoś znacznie gorszego?" Źródło

Każdemu z nas, czytelników, na pewno zdarzyła się taka sytuacja. Czytamy opis książki, który nas porywa i sprawia, że chcemy przeczytać daną pozycję, jak najszybciej. Jednak podczas lektury całe nasze przypuszczenia, co do fabuły legną w gruzach. Czasem wychodzi to na plus, a czasem na minus. Niestety w przypadku Ouliersów zostały negatywne wrażenia.

29888704
Po opisie wydawałoby się, że będzie to kryminał może trochę thriller dla młodzieży. Tego też się spodziewałam, przecież wszystkie elementy są. Zaginiona dziewczyna, tajemnicze SMS-y, no i główna bohaterka, która ma rozwikłać tajemnicę. I taki też był początek, który według mnie był świetnie poprowadzony. Gdyby nie on, ocena Ouliersów, byłaby zdecydowanie niższa.


Już po pierwszych stronach można wyczuć, że Kimberly McCreight ma dobrze wypracowany warsztat pisarski. Już od pierwszych stron wciąga nas w swój wykreowany świat i nie chce nas z niego wypuścić. Dobrze rozplanowana akcja i napięcie, które rośnie z każdą stroną. Nawet bohaterowie nie byli irytujący. Tak samo relacja, która stopniowo się budowała pomiędzy Wylie, a Jasperem była naturalna.

Niestety na tym muszę skończyć swoje pochwały. Jak wcześniej wspomniałam początek był na serio dobry. Dopiero druga połowa książki odpłynęła w zupełnie innym kierunku, który nie do końca mi się spodobał. Miałam wrażenie, że była ona zbyt chaotyczna i za mało przemyślana. Dlatego też zaczynałam tracić zainteresowanie Outliersami.

Jak już dotarłam do końca to odetchnęłam z ulgą i w spokoju mogłam odłożyć tą książkę na bok. Po niej poczułam się najzwyczajniej zmęczona oraz musiałam sobie zrobić małą przerwę na zebranie swoich myśli. Niestety zakończenie zniechęciło mnie do kontynuowania przygody w świecie stworzonym przez panią McCreight, chociaż wiem, że niektórym osobom jej książka może się spodobać.

Tytuł: Outliersi
Autor: Kimberly McCreight
Seria: The Outliers tom:1
Wydawnictwo: Czarna owca
Ilość stron: 384
Ocena: 7/10
Autorka recenzji: Hayles

You May Also Like

6 komentarze

  1. Szkoda, że książka nie pozostawiła u Ciebie nieco lepszego wrażenia. Ja jeszcze jej nie czytałam, miałam w planach, ale zawsze jakoś coś innego bardziej mnie interesowało. No nic, nie każda książka może być niesamowicie dobra, mam nadzieję, że kolejna Twoja pozycja okaże się lepsza :)

    Pozdrawiam,
    BOOK MOORNING

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam taką nadzieje, ale szczerze nie ciągnie mnie do drugiego tomu. ;)
      Pozdrawiam, Hayles

      Usuń
  2. Książkę mam w planach, ale jak na razie nie czuję jakiejś wielkiej potrzeby przeczytania jej.

    http://weruczyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To czekam na twoją opinię tej książki. :)
      Pozdrawiam, Hayles

      Usuń
  3. Ja sobie tę książkę daruję. :)

    OdpowiedzUsuń