Krwawa historia o pewnej uzdolnionej księżniczce

by - 11:54


 "Oszust bez przeszłości i bez przyszłości 
Cesarstwo zmierzające ku zagładzie 
Czas opowiedzieć się po którejś ze stron

W Cesarstwie Cyrilyjskim dyskryminacja powinowatych jest powszechna. A księżniczka Anastazja Michajłowna ukrywa jedno z najbardziej przerażających powinowactw. 
Jej zdolność kontrolowania krwi długo trzymano w tajemnicy. Po zabójstwie ojca Ana staje się jednak jedyną podejrzaną. Żeby ratować własne życie, musi odnaleźć mordercę. Szybko się przekonuje, że spiskowcy już planują, jak obalić stary porządek. 
Istnieje tylko jedna osoba, która może pomóc Anie dotrzeć do źródła tego spisku – Ramson Złotousty. To kuty na cztery nogi baron światka przestępczego Cyrilii, ale w tym przypadku trafiła kosa na kamień… Bo w tej historii może się okazać, że najniebezpieczniejszym graczem jest księżniczka."
Źródło 
Jeśli miałabym zliczyć, ile książek przeczytałam z każdego gatunku, to zdecydowanie najwięcej byłoby fantastyk młodzieżowych. Podczas wielu lat, jako prawdziwy książkoholik upodobałam sobie właśnie takie powieści. To również oznacza, że ciężko jest mnie zaskoczyć. Znam nieskończenie wiele rozwiązań, zwrotów akcji, jak i wątków. Dlatego też z wielką ciekawością podeszłam do Dziedzictwa krwi i liczyłam, że zaskoczy mnie czymś nowym. 

Najważniejszym aspektem książek fantastycznych jest wykreowany w nich świat. Zasady działania magii powinny być jasno wytłumaczone, żeby czytelnik w pełni mógł w niego wsiąknąć. Myślę, że pani Amelie Wen Zhao poradziła sobie bardzo dobrze. Z tyłu książki dołączony jest słowniczek, ale ja z niego nie musiałam korzystać, ponieważ wszystkie nazwy własne były dobrze wytłumaczone w opisach. Jednak raz na jakiś czas dla mnie pojawiały się pewne nieścisłości, jeśli chodzi o używanie swoich mocy przez bohaterów. Czasem nie do końca rozumiałam, jak dużo potrafią powinowaci i do czego są zdolni. Jestem przekonana, że autorka dopracuje tą małą wadę w następnych tomach i wtedy już wszystko będzie zrozumiałe. 


Według mnie największą zaletą Dziedzictwa krwi byli główni bohaterowie. Ana oraz Ramson byli niesamowicie charyzmatyczni, ale też ludzcy. Po raz pierwszy od długiego czasu nie spotkałam się z typową Mary Sue. Księżniczka Anastazja popełniła wiele błędów na stronach książki, ale również się do nich przyznawała. Wiedziała, kiedy zrobiła coś źle albo dała się ponieść emocjom. Za to Ramson mimo przyjmowania wielu masek z czasem pokazywał swoją prawdziwą twarz. Bohaterów drugoplanowych było niewielu, ale nie odczuwałam ich braku. 

Niestety mało książek jest bezbłędnych i jednak w praktycznie każdej da się znaleźć mniejsze lub większe niedoskonałości. W Dziedzictwie krwi znalazłam mało oryginalności i miałam wrażenie, że wiele wątków i schematów już znam. Przez to największe zwroty akcji nie były dla mnie tak zaskakujące, jak powinny być. Nie zmienia to faktu, że była to solidnie napisana książka, a inspiracje z innych zostały dobrze wykorzystane i wtopione w akcję tej. 

Gdy już zbliżał się koniec powieści, emocje sięgały zenitu, a ja byłam niesamowicie wciągnięta oraz nie mogłam się od niej oderwać. Na pewno Dziedzictwo krwi to dobra rozrywka i jestem przekonana, że spodoba się ona wielu czytelnikom. Muszę uprzedzić, że powieść pani Zhao była dość krwawa i brutalna. Myślę, że jest to książka dla starszej młodzieży. Może nie jest to odkrywcza książka, ale ma swój urok. Z chęcią będę kontynuować serię, kiedy pojawią się następne tomy. 

Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Rebis
Wydawnictwo Rebis powołuje do życia nową serię wydawniczą!

Tytuł: Dziedzictwo krwi
Autor: Amelie Wen Zhao
Seria: Dziedzictwo krwi Tom: 1
Wydawnictwo: Rebis
Ilość stron: 432
Ocena: 7/10
Autorka recenzji: Hayles

You May Also Like

0 komentarze