Recenzja: "Losy Tearlingu" Erika Johansen

by - 12:32


"W niespełna rok Kelsea Glynn z niedoświadczonej nastolatki zmieniła się w potężną władczynię. Jako królowa Tearlingu zyskała uznanie, a dzięki uporowi, wizjonerstwu i zdolnościom przywódczym dokonała ważnych zmian w królestwie. Za cel obrała wyeliminowanie korupcji i przywrócenie rządów sprawiedliwości, przez co przysporzyła sobie wielu wrogów – jest wśród nich niegodziwa Szkarłatna Królowa, jej najbardziej zaciekła rywalka, która wprowadziła swoją armię do Tearlingu.
Kelsea postanowiła uchronić swój lud przed niszczycielskim najazdem i zrobiła coś niebywałego – oddała w ręce wroga i siebie, i swoje magiczne szafiry, a na regenta Tearlingu powołała Buławę, zaufanego przywódcę Straży Królowej. Ale Buława nie spocznie, dopóki wraz ze swoimi ludźmi nie uwolni władczyni, która została uwięziona w Mortmesne.
Teraz, gdy rozpoczyna się pełna napięcia ostateczna rozgrywka, w końcu poznamy losy królowej Kelsea oraz całego Tearlingu."    Źródło

Po długim okresie, w którym to stale brakowało mi chwili wytchnienia i czasu na spokojne czytanie, udało mi się wygodnie usiąść na łóżku i zawiniętej w koc, zatopić się w lekturze - finałowej części trylogii o królowej Tearlingu. Książka już trochę na mnie czekała i leżąc na półce, stale przypominała o swojej obecności, dlatego jako pierwsza trafiła w moje ręce.

Znalezione obrazy dla zapytania the fate of tearlingWciąż trochę po głowie krążyło mi zakończenie poprzedniego tomu, dlatego niezmiernie mnie ciekawiło, co będzie dalej. Wiele pytań i niewyjaśnionych zagadek z przeszłości również domagało się odpowiedzi.

Trzeba było trochę poczekać, ale wszystko się wyjaśniło. Byłam zadowolona z biegu wydarzeń. Szczególnie cieszyło mnie, że bardziej można było poznać Szkarłatną Królową - postać, która intrygowała mnie od samego początku.

Ponoć najlepsze zawsze jest na koniec i wtym wypadku to się sprawdziło. Zakończenie książki było świetne. Autorka zafundowała ogromny zawrót głowy i jeszcze większą dawkę emocji. Sprawiła, że nie wiedziałam, czy mam płakać czy skakać z radości. Bo i jednego i drugiego bardzo mi się chciało. Miałam jakieś podejrzenia, jak historia może zostać poprowadzona, ale nie byłam gotowa na to, co się wydarzyło. Mogę powiedzieć, że naprawdę mi się podobało, ponieważ wydarzyło się coś, czego nie dało się przewidzieć i coś co wywołało we mnie wiele emocji, których już dawno nie czułam po zakończeniu książki. Za to bardzo dziękuję Erice Johansen!

Wszystkim tym, którzy nie znają tej serii, nie zabrali się jeszcze za nią lub są w trakcie polecam rozpocząć przygodę i dotrwać do jej końca, bo po prostu warto. ;)

Tytuł: Losy Tearlingu
Autor: Erika Johansen
Seria: Królowa Tearlingu tom 3
Wydawnictwo: Galeria książki
Ilość stron: 526
Ocena: 9.5/10
Autorka recenzji: Alice

You May Also Like

18 komentarze

  1. Na ten moment się nie zdecyduję rozpocząć nowej serii.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie, jeśli później będziesz chciała coś rozpocząć, to i tak polecam "Królową Tearlingu". ;)
      Pozdrawiam, Alice

      Usuń
  2. Mam w planach pierwszy tom tej serii. Mam nadzieję, że w tym roku uda mi się przeczytać choć jedną część, ale ciągle nie mogę się za nią zabrać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również na to liczę. Też długo zwlekałam, zanim rozpoczęłam "Królową Tearlingu" ;)
      Pozdrawiam, Alice

      Usuń
  3. Ja rzadko kiedy czytam całe serie. Nie lubię się wiązać z jednym tytułem. Niemniej, brzmi interesująco ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całość liczy tylko trzy tomy, dlatego myślę, że mogłabyś spróbować ;)
      Pozdrawiam, Alice

      Usuń
  4. chyba nie dla mnie ;/ zostaję tu na dłużej i pozdrawiam serdecznie! <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Już jakiś czas temu planowałam zabrać się za tę serię. Muszę chyba w końcu sięgnąć po te książki. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam zamiar przeczytać, ale nie wiem kiedy, bo nie mam w bibliotece, a nie chcę na razie kupować nic, bo i tak mam dużo swoich do czytania xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ache te biblioteki, czasem naprawdę ciężko jest coś w nich upolować ;D
      Pozdrawiam, Alice

      Usuń
  7. Na książkę poluję już od dłuższego czasu, to znaczy najpierw na pierwszy tom, ale już bym chciała się za nią wziąć, szczególnie po twojej opinii trzeciego tomu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło. Liczę, że uda Ci się zdobyć pierwszą część :)
      Pozdrawiam, Alice

      Usuń
  8. Nie znam tej serii, ale skoro tak pozytywnie o niej piszesz, to postaram się mieć ją na uwadze.

    OdpowiedzUsuń