Recenzja: "Ten jeden dzień" Gayle Forman
"Życie Allyson jest poukładane, zaplanowane, uporządkowane. Ale wystarczy jeden dzień, by wszystko się zmieniło... Pod koniec swoich europejskich wakacji Allyson poznaje Willema, obiecującego młodego aktora i wolnego ducha. Chłopak różni się od Allyson pod każdym względem. Kiedy jednak namawia ją, aby zmieniła plany i pojechała z nim do Paryża, dziewczyna zgadza się... Ta spontaniczna, nietypowa dla niej decyzja rozpocznie dzień pełen ryzyka i emocji, wyzwolenia i intymności. Nadchodzące 24 godziny mogą zmienić życie Allyson na dobre..." Źródło
Czasem się zdarza, że książka, o której myśleliście, że będzie świetna jest słaba. Jednak, co jakiś czas jest na odwrót. I dokładnie tak było z Ten jeden dzień Gayle Forman. Spodziewałam się typowego romansu, a dostałam o wiele więcej.
Było to moje pierwsze spotkanie z Gayle Forman. O jej bestsellerowym Zostań, jeśli kochasz nasłuchałam się wiele pozytywnych opinii, ale wśród nich było dużo negatywnych. Dlatego też wybrałam inną książkę tej autorki i nie zawiodłam się na niej.
Historia zaczęła się bardzo niepozornie i typowo. Przez chwilę nawet żałowałam, że po nią sięgnęłam. I kiedy układałam sobie w głowie scenariusz typowego romansu, Gayle Forman poprowadziła akcję w zupełnie innym kierunku. Po jednym i wspaniałym dniu w Paryżu, Allyson wraca przygnębiona i nie ma siły na pierwszy rok w collegu. Ten jeden dzień coś jej uświadomił, że może być kimś więcej niż do tej pory była.
Główna bohaterka była wyjątkowo łatwą do polubienia dziewczyną. Chociaż na początku miałam wielkie obawy, że stanie wysoko na podium tych irytujących bohaterek. Na szczęście Allyson wzięła się w garść i udowodniła, że każdy może spełnić swoje marzenia.
Wspaniałe jeszcze były nawiązania do Shakespeare'a. I tak naprawdę cała akcja kręciła się wokół jego dzieł. Jedyną rzecz, której żałuję to to, że nie przeczytałam tej książki po angielsku, ponieważ czuję, że ominęło mnie parę żartów, polegających na grze językowej. Jednakże książka jest dobrze napisana i przyjemnie ją się czyta.
Zakończenie było dla mnie bardzo satysfakcjonujące, a na mojej twarzy pojawił się wielki banan. Bardzo się cieszę, że sięgnęłam po książkę, która tyle dobrego skrywała pod tym niepozornym tytułem. Nie wiem, jak to jest z innymi książkami Gayle Forman, ale z wielką chęcią je przeczytam.
Tytuł: Ten jeden dzień
Autor: Gayle Forman
Seria: Ten jeden dzień tom:1
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Ilość stron: 369
Ocena: 8/10
Autorka recenzji: Hayles
11 komentarze
Czytałam "Zostań jeśli kochasz" i "Wróć jeśli pamiętasz" tej autorki i obie książki mi się podobały. Miały trochę niedociągnięć, ale mimo wszystko cieszę się, że po nie sięgnęłam. "Ten jeden dzień" czeka na mojej biblioteczce już od jakiegoś czasu i do tej pory nie zabrałam się do czytania, bo słyszałam sporo różnych opinii. W większości niestety były to negatywne recenzje, ale postanowiłam że dam szansę i tej powieści Forman, skoro do tej pory mnie nie zawiodła. Pozdrawiam ;) http://prostoprzezksiazki.blogspot.com
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żeby "Ten jeden dzień" się Tobie spodobał :D
UsuńPozdrawiam, Hayles
Ja właśnie czytałam "Zostań jesli kochasz" i tak trochę się zawiodłam, że więcej nei sięgałam po książki autorki, ale chyba powinnam dać jej szansę. :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam "Zostań jeśli kochasz", ale z całego serca mogę polecić "Ten jeden dzień". Jest on po prostu cudowny. :*
UsuńPozdrawiam, Hayles
O Gayle Formen naczytałam się wiele złego i dobrego - najlepiej by było jakbym sama przekonała się jaka ona jest, ale niestety nie mam odwagi. "Ten jeden dzień" wysoko oceniasz, co nieco pobudza mój apetyt. Rozejrzę się, co biblioteka ma mi do zaoferowania :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Oktawia
Babskie Czytanki
Gdyby nie biblioteka nigdy bym nie sięgnęła po książkę Gayle Forman. Jednak nadal nie mam ochoty, by przeczytać "Zostań jeśli kochasz". ;)
UsuńPozdrawiam, Hayles
Czytałam o tej książce, ale jakoś nie chciałam jej czytać. Myślałam, że okaże się ona słaba. Po tej recenzji mam na nią ochotę.
OdpowiedzUsuńhttp://weruczyta.blogspot.com/
Na początku to samo myślałam, jednak czekała mnie miła niespodzianka. :)
UsuńPozdrawiam, Hayles
Już sam cytat zamieszczony przez Ciebie w nagłówku z miejsca skojarzył mi się z Makbetem :-) Jeśli takich nawiązań jest w książce więcej, to biorę w ciemno :-)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o nawiązania do Shakespeare'a to w książce jest ich mnóstwo <3
UsuńPozdrawiam, Hayles
Ja po prostu kocham tą książkę, tak samo jak jej drugą część - "Ten jeden rok". Po prostu uwielbiam za humor, cytaty i przypadki. Na moim blogu także pojawiła się recenzja obu części, bo obok czegoś takiego nie można przejść obojętnie.
OdpowiedzUsuńxoxo
L. (http://slowotok-laury.blogspot.com/)