Recenzja: "The Shadow Queen" C.J. Redwine
"Lorelai Dietrich, crown princess and fugitive at large, has one mission: kill the wicked queen who took both the Ravenspire throne and the life of her father. To do that, Lorelai needs to use the one weapon she and Queen Irina have in common - magic. She'll have to be stronger, faster, and more powerful than Irina, the most dangerous sorceress Ravenspire has ever seen.
In the neighboring kingdom of Eldr, when Prince Kol's father and older brother are killed by an invalding army of magic-wielding ogres, the second-born pronce is suddenly given the responsibility of saving his kingdom. To do that, Kol needs magic on his own - and the only way to get it is to make a deal with the queen of Ravenspire, promise to become her personal huntsman - and bring her Lorelai's heart.
But Lorelai is nothing like Kol expected - beautiful, fierce, and unstoppable - and despite dark magic, Lorelai is drawn in by the passionate and troubled king. Fighting to stay one step ahead of the dragon huntsman - who she likes more than she should - Lorelai does everything in her power to rui the wicked queen. But Irina isn't going down without a fight, and her final move may cost the proncess one thing she still has left to lose." Źródło
Ostatnio zakochałam się w książkach, które na nowo przedstawiają nam historię księżniczek ze znanych nam bajek. Po angielsku ten gatunek nazywa się: retelling, czyli opowiedzieć coś na nowo. Tym razem jest to następna przerobiona wersja Królewny Śnieżki, tylko tym razem bez krasnoludków.
Wcześniej nie słyszałam o C.J. Redwine, jednak byłam bardzo dobrze nastawiona na jej książkę. I nie zawiodłam się na The shadow queen. Autorka połączyła wszystkie rzeczy, które uwielbiam. Zwroty akcji, dobrze zaplanowany romans i magia.
Autorka bardzo dobrze rozplanowała akcję i bardzo dobrze ją poprowadziła. Praktycznie z każdym rozdziałem napięcie rosło. C.J. Redwine rozbudowała magiczną stronę swojej książki i nasi bohaterzy nie zapominali, że mogą czasem używać swoich mocy. Tak samo wszystkie decyzje zostały przemyślane i wywodziły się z czegoś. Bardzo podobało mi się, że Lorelai przez cały czas trzymała się swojego planu pokonania Iriny.
Bohaterowie nie byli bardzo oryginalni i spokojnie mogłabym porównać ich do innych postaci. Muszę przyznać, że szczególnie Zła Królowa kojarzyła mi się ze swoją odpowiedniczką w filmie Królewna Śnieżka i Łowca. Charlize Theron idealnie wpisywała mi się w postać Iriny.
Zakończenie wmurowało mnie i bardzo mi się spodobało. Miało w sobie to coś, co zakończenie powinno mieć. Po tej książce ma się ochotę na następną. Teraz z pewnością sięgnę po następną książkę spod pióra C.J. Redwine.
Tytuł: The Shadow Queen
Autor: C.J. Redwine
Seria: Ravenspire tom:1
Wydawnictwo: Balzer+Bray
Ilość stron: 387
Ocena: 9/10
Autorka recenzji: Hayles
0 komentarze