Recenzja: "Silver. Pierwsza księga snów" Kerstin Gier
"Liv zawsze przywiązywała dużą wagę do snów. A odkąd zamieszkała w Londynie, znalazły się w centrum jej zainteresowań. Tajemnicze zielone drzwi z klamką w kształcie jaszczurki. Gadające kamienne posągi. Niania z tasakiem ukryta w schowku na miotły... Tak, ostatnio sny Liv stały się bardzo dziwne. A szczególnie ten: czterech chłopaków, łacińskie inkantacje, dziwny rytuał w środku nocy. Liv zna tych chłopaków z nowej szkoły - i co dziwne, zawsze gdy spotykają się na jawie, oni wiedzą o niej więcej, niż powinni... Chyba, że... śnili ten sam sen, co ona? Ta czwórka skrywa przed nią jakąś tajemnicę, ale ciekawska Liv nie powstrzyma się przed niczym, żeby dowiedzieć się, o co w tym wszystkim chodzi."
"Silver" to nowa książka autorstwa Kerstin Gier - znanej z Trylogii Czasu. Tym razem, jednak to nie podróże w czasie są głównym tematem, a coś co każdy z nas posiada: sny. Opis wydał się mi się zachęcający, bardzo ładna okładka mnie oczarowała oraz autorka powieści, którą już znam - sprawiły, że z wielką chęcią zabrałam się za tą pozycję.
Główną bohaterką jest szesnastoletnia Liv. Była ona dla mnie bardzo pozytywnym zaskoczeniem, ponieważ nie spodziewałam się, że będzie posiadała tyle inteligencji i sprytu. Ma ona młodszą siostrę - równie ciekawską jak ona, Mie, która również była świetną postacią. Razem stanowiły duet nie z tej planety. Jak z opisu wynika jest czterech chłopaków, którzy też są w centrum wydarzeń - Arthur, Jasper, Greyson i Henry. No trochę było przesadą to, że akurat każdy z nich "przypadkiem" jest przystojny. Na szczęście, między nimi, a Liv nie powstawały żadne kwadraty, ani trójkąty miłosne.
Akcja książki, tak jak Trylogia Czasu, toczy się w Londynie. Przez to stwierdziłam, że zabawnie by było gdyby jakimś w przypadkiem Liv natknęła się na Gwen i Gideona. Niestety jakoś nie wyłapałam postaci o charakterystycznych cechach ich wyglądu, dlatego mam nadzieję, że może w kolejnym tomie przelotnie się zjawią. Jak nie to trudno.
Za co należy się ogromy plus Kerstin Gier to to, że czytelnik ma zagadki, z którymi się może mierzyć. Między innymi jest tajemnicza postać Secrecy, która pisze bloga. Pojawiają się na nim posty o życiu szkolnym i samych uczniach. Secrecy komentuje wszystko oraz zawsze wie różnych wydarzeniach i sekretach, które często bez skrupułów publikuje.
Zakończenie książki podobało mi się. Od razu tak naprawdę zapowiadało kolejną część, która powinna ukazać się we wrześniu. Z wielką niecierpliwością będę czekać na drugą księgę snów. Mam nadzieję, że historia Liv zostanie w dobry sposób kontynuowana.
Tytuł: Silver. Pierwsza księga snów
Autor: Kerstin Gier
Seria: Silver - księgi snów tom 1
Wydawnictwo: Media Rodzina
Ilość stron: 409
Ocena: 8.5/10
Autorka recenzji: Alice
"Silver" to nowa książka autorstwa Kerstin Gier - znanej z Trylogii Czasu. Tym razem, jednak to nie podróże w czasie są głównym tematem, a coś co każdy z nas posiada: sny. Opis wydał się mi się zachęcający, bardzo ładna okładka mnie oczarowała oraz autorka powieści, którą już znam - sprawiły, że z wielką chęcią zabrałam się za tą pozycję.
Główną bohaterką jest szesnastoletnia Liv. Była ona dla mnie bardzo pozytywnym zaskoczeniem, ponieważ nie spodziewałam się, że będzie posiadała tyle inteligencji i sprytu. Ma ona młodszą siostrę - równie ciekawską jak ona, Mie, która również była świetną postacią. Razem stanowiły duet nie z tej planety. Jak z opisu wynika jest czterech chłopaków, którzy też są w centrum wydarzeń - Arthur, Jasper, Greyson i Henry. No trochę było przesadą to, że akurat każdy z nich "przypadkiem" jest przystojny. Na szczęście, między nimi, a Liv nie powstawały żadne kwadraty, ani trójkąty miłosne.
Akcja książki, tak jak Trylogia Czasu, toczy się w Londynie. Przez to stwierdziłam, że zabawnie by było gdyby jakimś w przypadkiem Liv natknęła się na Gwen i Gideona. Niestety jakoś nie wyłapałam postaci o charakterystycznych cechach ich wyglądu, dlatego mam nadzieję, że może w kolejnym tomie przelotnie się zjawią. Jak nie to trudno.
Za co należy się ogromy plus Kerstin Gier to to, że czytelnik ma zagadki, z którymi się może mierzyć. Między innymi jest tajemnicza postać Secrecy, która pisze bloga. Pojawiają się na nim posty o życiu szkolnym i samych uczniach. Secrecy komentuje wszystko oraz zawsze wie różnych wydarzeniach i sekretach, które często bez skrupułów publikuje.
Zakończenie książki podobało mi się. Od razu tak naprawdę zapowiadało kolejną część, która powinna ukazać się we wrześniu. Z wielką niecierpliwością będę czekać na drugą księgę snów. Mam nadzieję, że historia Liv zostanie w dobry sposób kontynuowana.
Tytuł: Silver. Pierwsza księga snów
Autor: Kerstin Gier
Seria: Silver - księgi snów tom 1
Wydawnictwo: Media Rodzina
Ilość stron: 409
Ocena: 8.5/10
Autorka recenzji: Alice
4 komentarze
Hmmm... Książka, której głównym wątkiem są sny? Jeszcze nigdy o niej nie słyszałam. Może kiedyś zajrzę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam http://kochaneksiazki.blogspot.com
Gorąco polecam :) Książka jest bardzo ciekawa.
UsuńPozdrawiam Alice
Okładka, jak i opis są bardzo ciekawe :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Amelia
Osobisty ósmy księżyc
Okładka od razu mnie zachwyciła ;)
UsuńPozdrawiam Alice