Recenzja: "Finale" Becca Fitzpatrick

by - 15:58

źródło
„CZY ISTNIEJĄ TAKIE PRZESZKODY, KTÓRYCH NAWET MIŁOŚĆ NIE POKONA?
Nora jeszcze nigdy nie była tak pewna swej miłości do Patcha. Upadły czynie, to on jest tym jedynym. I choć wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że ta dwójka stanowi dla siebie śmiertelne zagrożenie, dziewczyna nie ma zamiaru rezygnować z ukochanego. Teraz muszą połączyć siły, by stoczyć ostateczną walkę o życie.
Starzy wrogowie powrócą, pojawią się nowi, a ktoś zaufany okaże się zdrajcą. I choć role zostały rozdzielone, Nora i Patch nie wiedzą, po której stronie przyjdzie im walczyć” źródło

Musiał minąć prawie rok, żebym skończyła serię Szeptem. Muszę przyznać, że ta seria ma wiele 
wzlotów, jak i upadków. Na przykład po przeczytaniu Ciszy nie miałam za bardzo ochoty czytać ostatniego tomu. Jednak koleżanka pożyczyła mi Finale i to była moja motywacja to zakończenia romantycznej historii o upadłym aniele i nastolatce. Jestem zaskoczona, ponieważ autorka przeszła samą siebie. Książka posiadała wiele wątków, ale nie gubiłam się w fabule.

Chyba przy każdej części zaznaczałam, że język pisany przez autorkę jest po prostu magiczny. Mi już powinny się nudzić historie o tematyce paranormal romance i tak w sumie jest, jednakże znajdują się takie perełki jak ta, gdzie autor potrafi zdziałać cuda. W każdej części można było znaleźć coś innego, niż w innych pozycjach, jednak mi się wydaje, że największym plusem byli bohaterowie. Każdy z nich był inny. Nawet ci poboczni byli niesamowicie dopracowani.

Ta część skupiała się głównie na przysiędze, którą Nora, w poprzedniej części, składała Hankowi Millarowi. W przysiędze Nora powiedziała, że stanie na czele nefilskiej armii i będzie ich dowódcą. I tu pojawiły się schody, ponieważ Nora i psychicznie i fizycznie nie jest na to przygotowana. W sumie kto by był. Nie może też się wycofać, bo inaczej ona i jej matka umrą. Szczerze mówiąc na miejscu dziewczyny nie wiedziałabym co mam robić. Nora miała o tyle dobrze, że Patch jej bardzo pomagał i wspierał. Po raz kolejny większą rolę odgrywała Marcie i jak zawsze za nią przepadałam to teraz liczyłam na to, żeby wpadła pod samochód czy jakoś inaczej zginęła. Ale to moje odczucia. W sumie nie wiem co jeszcze Wam opowiedzieć o tej książce, ponieważ zaczęłabym strasznie spoilerować.
źródło
Jedynym ważnym nowym bohaterem był Dante. Od początku do końca był bardzo zagadkową i interesująca postacią. Nefil, który ma duże uznanie u innych nefilów, szczególnie tych najważniejszych, to przepustka dla Nory lub wielka zmora. Naszej Norze bardzo pomagał. Trenował ją oraz uczył ją wszystkich nefilskich trików.

Finał był po prostu boski i zarazem okropny. O mało co się nie popłakałam, bo był smutny, ale też był chwytający za serce. Ta seria skończyła się cudownie i mam nadzieje, że jeszcze kiedyś trafię na tak boskie zakończenie.

Tytuł: Finale
Autor: Becca Fitzpatrick
Seria: Szeptem tom 4
Wydawnictwo: Otwarte
Ilość stron: 416
Ocena: 10/10

Autorka recenzji: Hayles

You May Also Like

0 komentarze