Recenzja: "Gathering darkness" Morgan Rhodes

by - 20:31


"Prince Magnus has just witnessed torture, death, and miracles during the bloody confrontation that decimated the rebel forces. Now he must choose between family and justice as his father, the cruel King Gaius, sets out to conquer all of Mytica. All Gaius needs now are the Kindred - the four elemental crystals that give godlike powers to their owner. But the King of Blood is not the only one hunting for this ancient, storied magic…
THE KRAESHIANS join the hunt. Ashur and Amara, the royal siblings from the wealthy kingdom across the Silver Sea, charm and manipulate their way to the Kindred, proving to be more ruthless than perhaps even the King of Blood himself.
THE REBELS forge ahead. Princess Cleo and vengeful Jonas lead them, slaying with sweetness, skill, and a secret that can control Lucia’s overpowering magic - all so they can use the Kindred to win back their fallen kingdoms.
THE WATCHERS follow Melenia out of the Sanctuary. They ally in the flesh with King Gaius, who vows to use Lucia’s powers to unveil the Kindred. The only certainty in the dark times is that whoever finds the magic first will control the fate of Mytica… but fate can be fickle when magic is involved."        źródło 

Ostatnio znalazłam chwilę by poświęcić czas na przeczytanie trzeciej części mojej, jednej z ulubionych serii - Falling kingdoms. Z ogromnym uśmiechem na twarzy mogę stwierdzić, że "Gathering darkness" było najlepszym tomem z tych, które do tej pory przeczytałam (za czwartą część - "Frozen tides" niedługo się zabiorę ;) ).

Powieść zaczyna się ciekawie. Mamy okazję dokładniej przyjrzeć się rodzeństwu - Ashurowi i Amarze, którzy przybyli z odległego królestwa. Ashura bardzo lubiłam, ponieważ był jedną wielką zagadką. W każdej scenie, w której występowała ta postać zastanawiałam się czego tak naprawdę chce i co właściwie robi w Mytici. Z kolei jego siostra trochę, a nawet bardzo mnie denerwowała oraz widać było, że ma nie za dobry plan do którego będzie skrupulatnie dążyć.

Co najważniejsze, na okładce pierwszej części tej serii była zdecydowanie Cleo, na drugiej Jonas, a trzecia bez sprzecznie należy do Magnusa. W końcu, po tylu wydarzeniach możemy zrozumieć tego bohatera oraz przyczyny jego zachowania, co bardzo mnie ucieszyło. Nie wiem dlaczego dalej nie mogę przekonać się do Jonasa, który nie ważne co zrobi to i tak mnie drażni. Cleo i Lucie nadal bardzo lubię.

Zakończenie książki było jedną, wielką i nieustanną akcją. Z szeroko otwartymi oczami oraz zapartym tchem czytałam i nie mogłam uwierzyć w to co się wydarzyło. Na podsumowanie mogę jedynie stwierdzić, że tak jak ta seria była nieprzewidywalna, tak też pozostała.

Tytuł: Gathering darkness
Autor: Morgan Rhodes
Seria: Falling kingdoms #3
Wydawnictwo: Razorbill
Ilość stron: 407
Ocena: 10/10
Autorka recenzji: Alice


You May Also Like

0 komentarze