"Auranos has been conqured and the three kingdoms—Auranos, Limeros, and Paelsia—are now unwillingly united as one country called Mytica. But alluring, dangerous magic still beckons, and with it the chance to rule not just Mytica, but the world...

When Gaius announces that a road is to be built into the Forbidden Mountains, formally linking all of Mytica together, he sets off a chain of cataclysmic events that will forever change the face of this land."

Po bestsellerowych "Upadających królestwach" autorstwa Morgan Rhodes przyszedł czas na jej kontynuację, czyli, tłumacząc na nasz język, "Wiosnę buntowników". Niestety jest to kolejna książką z tych, które powinny już dawno wyjść, jednak z niewiadomych przyczyn ich nie ma. Ponieważ pierwsza część z tej serii chwyciła mnie za serce i dotąd nie puściła, nie mogłam nie przeczytać drugiego tomu.

Akcja w powieści rozpoczyna się mało spokojnie, przez co już od pierwszych stron nie można było jej wypuścić z rąk. Każdy następny rozdział niósł za sobą wiele emocji oraz nowych, niespodziewanych momentów. Jednak po mimo wielu pozytywów odniosłam wrażenie, że poprzednia część była troszkę lepsza.

Zakończenie książki bardzo mi się podobało. Na pewno jak tylko będę miała trochę więcej czasu zabiorę się za trzecią część z cyklu Falling kingdoms, czyli "Gathering darkness".

Tytuł: Rebel spring
Autor: Morgan Rhodes
Seria: Falling kingdoms #2
Wydawnictwo: Razorbill
Ilość stron: 432
Ocena: 9.5/10

Autorka recenzji: Alice