Nadeszły święta. Aria,
Emily, Hanna i Spencer mają wiele noworocznych postanowień, lecz A. dopilnuje,
żeby dziewczynom nie udało się zrealizować.
Cztery przyjaciółki,
cztery zakręcone historie i … sekrety, mnóstwo sekretów! Część z nich wyjdzie
na jaw już teraz, część A. zostawi na deser.
Odkryj tajemnice
kłamczuch- niezależnie od tego, który tom serii czytasz!”
I oto wasze obiecane Sekrety.
Na wstępie chciałam powiedzieć, że tą książkę najlepiej przeczytać po czwartej
części Pretty Little Liars. Jeżeli
ktoś zaczął czytać pierwszą część to nie radzę, ponieważ wiemy już kim jest A. Wracając
do treści książki była ona genialna. Ja już jestem zakochana w serii, a po tej
części utwierdziłam się w tym przekonaniu. Książka opowiada czterech różnych,
świątecznych historiach naszych kłamczuch. Historiach pełnych sekretów.
Słodki
sekret Hanny
Hanna jak wszyscy wiemy to nowa królowa Roswood Day. Święta
miały być, również idealne, jednak tato Hanny wprowadza się do niej wraz z
Isabelle i Kate. Dziewczyna nie znosi Kate, przez to, że zachowuje się jakby była
idealna, w każdym calu. Tak twierdzi również Isabelle i Tom. Hanna zostaje sama
ze wszystkim. Pan Marin wraz z żoną rozpoczyna obchodzenie dwunastodniowej
gwiazdki i ma nadzieje, że Hanna do nich dołączy. Jednak dziewczyna nie chodzi
z nimi na denne imprezy, a za to zaczyna chodzić na fitness(czyt. Obóz kondycyjny),
gdzie zamierza stracić parę kilo. Tam poznaje mega przystojnego Vine’a. Jednak
nie może się obejść bez rywalki Dinah.
Słodki
sekret Emily
Nigdy nie pałałam do tej bohaterki miłością, zawsze była dla
mnie mdła i nudna, a tym razem pozytywnie mnie zaskoczyła i z chęcią czytałam
jej sekret. Przed świętami zaczynają ginąć ozdoby świąteczne i ktoś za tym stoi
i nie jest to A. Najprawdopodobniej są to elfy z Krainy Świętego Mikołaja w
centrum handlowym. Genialna mama Emily proponuje jej, żeby zaczęła pracować w
centrum jako…. Święty Mikołaj. Dziewczyna, jednak się zgadza i idzie do pracy.
Elfy od razu jej nie lubią i coś podejrzewają. Ale Emily i nie daje za wygraną
i mimo wszystko zaczyna się zaprzyjaźniać z dziewczynami. Okazują się być miłe
i świetnie się z nimi spędza czas. Jednak jak długo można trzymać sekret, że
jest się szpiegiem.
Słodki
sekret Arii
Mimo, że najbardziej lubię Arię jej sekret był najnudniejszy
i najdziwniejszy. Rozczarowałam się trochę na niej, ale były też świetne
momenty w jej historii. Zawsze rodzina Arii była dość dziwna i zamiast Bożego
Narodzenia, świętują Przesilenie zimowe. Jednak mimo wszystko dziewczyna cieszy
się, że spędzi czas z bratem i tatą. Niestety jej wyśmienity nastrój psuje
Meredith, która postanawia z nimi świętować. Aria ma już dosyć tego i wraca do
domu, gdzie przychodzi jej były chłopak z Islandii- Hallbjorn. Dziewczyna jest
zachwycona, że chłopak przyjechał, jednak on coś ukrywa. I nie jest to mały
sekret. Poszukuje go policja na Islandii i postanowił uciec. Aria wpada na
odważny pomysł, żeby się pobrali i wtedy Hallbjorn mógłby zostać wraz z Arią.
Jednak chłopak trochę się zmienił i postanowił poświęcić się bardzo ekologii. I
nie wszystko wychodzi po myśli dziewczyny.
Nadszedł czas na ostatnią z kłamczuch. Spencer. Ta
dziewczyna jest wspaniała w tej książce. Tym razem rodzina Hastingsów jedzie na
święta do domu babci na Florydę. Spencer stara się nawiązać kontakt z rodzicami
i siostrą. Po tym jak wydała jej chłopaka na policję, pod zarzutem zabicia
Alison. Nie idzie jej to zbyt dobrze. Jednak pewnego dnia coś przełamuje się w
Melissie i idą razem na korty tenisowe. Tam spotykają nieziemsko przystojnego
tenisistę, Collina. A co najbardziej kłóci siostry? Kłótnia o chłopaka.
Dziewczyny zaczynają między sobą rywalizować o względy chłopaka zupełnie
różnymi taktykami. Jednak jest mały problem Collin ma dziewczynę, a może żonę.
Już dawno się pogubiłam. A zgadnijcie co może pogodzić siostry? Tak, chłopak, który
obydwóm łamie serca.
I to już koniec mojej przygody z sekretami mam nadzieje, że
recenzja przypadła wam do gustu.
Tytuł: Sekrety. Pretty Little Liars
Autor: Sara Shepard
Seria: Pretty
Little Liars
Wydawnictwo: Otwarte
Stron: 450
Ocena: 9.5/10
Autorka recenzji: Hayles
Pretty
Little Liars
W Ameryce jest
również książka pt:
„Ali’s Pretty Little
Lies”
Ciekawe czy u nas też
będzie.
0 komentarze