„Gdy dwudziestoletnia
Wiktoria zostaje zamordowana, zaczyna nowe życie. Dosłownie. Trafiła do
piekielnego Los Diablos, gdzie dostaje intratną posadę diablicy. Jej zadaniem
jest targowanie się o dusze zmarłych, czyli potencjalnych nowych obywateli
Piekła. Jednak Wiktoria nie potrafi pogodzić się ze swoją przedwczesną
śmiercią, dlatego ciągle wraca na ziemię. Postanawia zawalczyć o miłość swojego
życia i … wybrać pomiędzy przystojnym diabłem Belethem, a śmiertelnikiem
Piotrem. Ja, diablica to wybuchowa mieszanka dwóch rzeczywistości- ziemskiej i
piekielnej; to również korowód barwnych postaci, takich jak neurotyczna Śmierć,
narcystyczna Kleopatra ( tak TA Kleopatra) czy diaboliczny Azazel, którego plan
przewiduje zdobycie władzy nad całym światem piekielno- niebiańskim. Pisarka
umiejętnie korzysta z dobrze nam znanych, popkulturowych tematów, odświeża je i
bawi się nimi. Łącząc najlepsze cechy romansu, kryminału i powieści fantasy,
stworzyła pełną humoru i – mimo kontrowersyjnego tematu śmierci- delikatnie
zmysłową książkę.”
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/63948/ja-diablica
stąd wzięłam opis książki.
Muszę przyznać, że chyba po raz pierwszy czytałam tak dobrą
książkę polskiego autora. Autorka zachwyciła mnie prostotą pisania i świetnymi
porównaniami. Stworzyła świetnych bohaterów, których w większości polubiłam. Bardzo
dużo słyszałam od moich znajomych, że to dobra książka i warto ją przeczytać.
Miałam więc dla niej duże wymagania i o dziwo mnie nie zawiodła jak niektóre
czytadła. Stwierdzam, że to była świetna polska książka przy, której mogłam się
zrelaksować i od czasu do czasu pośmiać. Również są czasami krwawe i brutalne
sceny aż ma się gęsią skórkę.
Historia opowiada o Wiktorii, która pewnego dnia zostaje
zamordowana i idzie do … piekła, a nie nieba. Może się wydawać, że to najgorsza
rzecz jaka może się przytrafić. Jednak okazuje się, że w piekle masz wieczną
zabawę, a w niebie siedzisz i śpiewasz psalmy i inne takie rzeczy. Okazuje się,
że to my ludzie podpatrzyliśmy wiele rzeczy, które są w mieście Szatana. To oni
wymyślili Los Diablos, a my tylko zmieniliśmy nazwę na Los Angeles. W tym
pięknym mieście możesz spotkać same martwe sławy. Jednym z paru jest Kleopatra
lub znany Kurt Cobain z zespołu Nirvana. Jakie to piękne uczucie kiedy nie
musisz płacić za jedzenie, ubrania. Po prostu żyć nie umierać, a zapomniałam
nie żyjesz już w tym momencie. Mimo, że książka ma ponad 400 czyta się ją
szybko i przyjemnie.
Wiktoria Biankowska zostaje brutalnie zadźgana nożem. Trafia
przed anioła i diabła, którzy targują się o jej duszę. Wygrywa diabeł i
dziewczyna musi iść z nim do piekła. Czy może być coś gorszego? Na szczęście
młoda studentka dowiaduje się, że zostanie diablicą. Będzie prowadziła targi o
duszę. Dostaje za darmo piękny dom z widokiem na morze. Dostaje również klucz,
którym może się teleportować w dowolne miejsce na świecie. W czasie pobytu w
piekle pomaga jej przystojny Beleth, któremu podoba się Wiki. Jednak dziewczyna
pamięta o swojej ziemskiej miłości Piotrku. Dwudziestolatka nie może oderwać
się od swojego starego życia i stara się dawać pozory, że nadal jest żywa i
pełna „życia”. Dziewczyna zaczyna wkręcać się rytm Los Diablos i wygrywa już
niektóre targi. Cały czas pamięta o Piotrusiu, który wciąż nie odwzajemnił jej
uczucia. Jednak z drugiej strony jest Beleth, który cały czas ją podrywa. I
kogo tu wybrać? Ja osobiście wybieram Beletha, bo nie ma to jak przystojny
diabeł. Ciekawe jaka jest decyzja Wiktorii. Dwudziestolatka odkrywa
przerażający sekret. Wie kto ją zabiła, ale dowiaduje się kto za tym tak
naprawdę stoi. Postać była fajna, chociaż czasami mnie irytowała swoim
zachowaniem.
Beleth jest diabłem, który zakochał się w Wiki od pierwszego
wejrzenia, ale i pomaga jej w życiu w Niższej Arkadii. Jest przystojny jak na
diabełka przystało i przez całą książkę stara się o serce Wiktorii. Wydaje mi
się, że to była najlepsza postać w całej opowieści. Jego porównaniom nikt by
nie dorównał. Z nowa diablicą spędza praktycznie cały wolny czas, jednak jest
bardzo przeciwko jej wizytom na ziemi, ponieważ tam czai się jego przeciwnik w
walce o serce dwudziestolatki. Beleth wie również wie kto zabił Wiktorie i wie
kto za tym stoi. Sami możecie się tego później domyślić, ale nie chcę wam psuć
zabawy.
Został nam jeszcze Azazel. To diabeł, który bardzo chce
zostać Szatanem i zniszczyć całą ludzkość. Cóż za uroczy facet. Sięga bo bardzo,
ale to bardzo ekstremalne rzeczy. To on stworzył Epokę Lodowcową( nie, nie
film). Azazel to chyba najlepszy kłamca na Ziemi. To sprawiło wiele problemów
Wiktorii i innym. Oczywiście gardzi ludzi i wymyślił sobie komary, żeby
uprzykrzały nam całe życie. Jednak
czasami okazuje się czuły i bardzo miły. Nawet dla nas.
Koniec był świetny. W ogóle nie spodziewałam się tego. Pełen
emocji. Krzyczałam do bohaterów żeby tego, czy tamtego nie robili. Wiele
bohaterów ucierpiało na zdrowiu i życiu. Mam nadzieje, że wciągniecie się w tą
książkę tak samo jak ja i umilicie sobie ponure i deszczowe wieczory tą
lekturą.
Tytuł: Ja,
diablica
Autor: Katarzyna
Berenika Miszczuk
Seria: Wiktoria Biankowska tom1
Wydawnictwo: WAB
Wydawnictwo: WAB
Stron: 416
Ocena: 9/10
Autorka recenzji:
Hayles
0 komentarze