Najlepsi przyjaciele na wakacjach

by - 18:18

"Nie ma chyba na świecie dwóch bardziej od siebie różnych osób niż Poppy i Alex.
Ona jest duszą towarzystwa, ON woli spędzić wieczór z książką. Ona marzy o podróżach po całym świecie, ON najchętniej zaszyłby się we własnym mieszkaniu. Kiedy jedenaście lat temu dzielili podróż w rodzinne strony, rozkwitła między nimi przyjaźń. Przez większość roku mieszkają daleko od siebie. Ona w Nowym Jorku, ON w ich rodzinnym mieście. Jednak co wakacje spotykają się, aby spędzić wspólnie niezapomniany letni tydzień. Przynajmniej kiedyś tak było.
Dwa lata temu wszystko się popsuło. W tym ich przyjaźń. Od tamtego czasu ze sobą nie rozmawiają. Chociaż Poppy ma wszystko, o czym marzyła, czuje, że jej życie straciło blask. Popularny blog, wymarzona praca i podróże po całym świecie nie przynoszą jej szczęścia. Kiedy przyjaciółka pyta ją o ostatnie chwile szczęścia, Poppy wie, że były to wakacje z Aleksem. Dlatego postanawia odnowić kontakt. Prosi Aleksa, żeby po raz ostatni spędzili razem letnie dni. Poppy ma tydzień, aby wszystko naprawić.
Musi tylko przemilczeć jedną wielką kwestię, która zawsze stała na drodze ich prawie idealnej przyjaźni. Czy coś może pójść nie tak?"
 
Wakacje najlepiej rozpocząć z lekką i klimatyczną lekturą, która w pełni pozwoli poczuć klimat lata oraz da możliwość zrelaksować się po pełnym wyzwań roku akademickim. Stąd właśnie mój wybór padł na Ludzi, których spotykamy na wakacjach Emily Henry. To było moje pierwsze spotkanie z autorką, jednak słyszałam dużo pozytywnych recenzji o innych jej książkach, co tym bardziej zachęciło mnie do tego wyboru.

Na pewno na duży plus zasługuje kreacja głównych bohaterów. Zarówno Poppy jak i Alex byli bardzo wyraziści oraz każde z nich miała interesującą historię do opowiedzenia. Podobało mi się zestawienie ich dwóch skrajnie różnych charakterów, dzięki czemu tworzyli ciekawy duet i dobrze się uzupełniali. Co więcej, trzeba dodać, że dialogi i interakcje między nimi ciągnęły całą powieść do przodu i trochę wynagradzały jej niedociągnięcia.
 
Co w takim razie poszło nie tak? Nie za bardzo przypadł mi du gustu styl pisania autorki. Zdecydowanie było za dużo zbyt rozbudowanych zdań, które niekoniecznie wnosiły istotne informacje. Dało się to również odczuć po samej długości książki, która miała prawie 500 stron, gdzie sama fabuła była bardzo prosta i skupiona tylko na jednym wątku - teraźniejszych wakacjach Poppy oraz Aleksa, jak i tych minionych.

Do tego brakowało jeszcze jakiegokolwiek elementu zaskoczenia. To wielkie tajemnicze wydarzenie sprzed dwóch lat, które tak bardzo wpłynęło na przyjaźń głównych bohaterów, nie było żadną niespodzianką. Od samego początku fabuła zmierzała w jednym kierunku i tak pozostało do końca. Niestety nawet zakończenie powieści nie dostarczyło żadnych większych wrażeń i emocji. Wszystko skończyło się przewidywalnie i autorka się nie popisała.
 
Podsumowując, historia dobrze się rozpoczęła i miała duży potencjał, jednak całość była stanowczo za długa. Zdecydowanie zabrakło też jakiegoś urozmaicenia w fabule, tak by okazała się trochę mniej przewidywalna. Książkę najbardziej ciągnęli do przodu jej bohaterowie i wakacyjny klimat, który można była poczuć czytając o ich wszystkich wspólnych podróżach. Jeśli nie macie zbyt wielu wymagań odnośnie romansu i chcielibyście poczuć smak podróży, to ta pozycją powinna się Wam spodobać. Jeśli jednak chcielibyście czegoś więcej, to polecam zajrzeć do literatury obyczajowej na stronie księgarni internetowej Taniaksiazka.pl.
 
Tytuł: Ludzie, których spotykamy na wakacjach
Autor: Emily Henry
Wydawnictwo: Kobiece
Ilość stron: 480
Ocena: 6/10
Autorka recenzji: Alice

You May Also Like

1 komentarze