Uwaga spoilery!
Tak jak w trzeciej książce na początku powieści występują naprzemienne rozdziały. Raz jest mowa co dzieje się u Willa i Evanlyn, a następnie co w tym czasie robi Halt i Horace. Na szczęście tym razem trwało to bardzo krótko.
Głównymi bohaterami dalej są Will, Halt, Evanlyn i Horace. Jednak dochodzi trochę nowych postaci, takich jak:
Erak - skandyjski jarl (Dowódca), to on w trzeciej części porwał Willa i Evanlyn, jednak tym razem z nimi współpracuje i im pomaga. Uważam, że jest miłym i mądrym bohaterem. Często droczy się z Haltem, co jest naprawdę zabawne.
Ragnak - skandyjski oberjarl (Król), postać ta raczej średnio przypadła mi do gustu. Była całkiem inteligentny i potrafił logicznie pomyśleć, jednak był niechętnie nastawiony do Aralueńskich przybyszy.
Haz'kam - temudżeiński dowódca, jest zbyt pewny siebie, przez co bardzo przecenia siły swojej armii, uważa, że bez problemu podbije tereny Skandii.
Olgak - skandyjski wojownik, pomimo swojego młodego wieku jest dowódcą jednego z oddziałów. Cechuje go posłuszeństwo, mądrość i sympatyczność. Jest jednym z tych Skandian, których polubiłam.
Dodatkowo zauważyłam, że ta powieść jest grubsza od swoich poprzedniczek. Gdy wzięłam i porównałam wszystkich dotychczas przeczytanych Zwiadowców spostrzegłam, że każdy następny tom, zaczynając od pierwszego, jest dłuższy od poprzedniego, co z kolei myślę, że jest bardzo dobrym znakiem.
Zakończenie książki podobało mi się. Było po części takie jak się spodziewałam i oczekiwałam, jednak miało swój zaskakujący moment. Mimo wszystko uważam, że było dobre i nie powinno być inne.
Tytuł: Zwiadowcy. Bitwa o Skandię
Autor: John Flanagan
Seria: Zwiadowcy tom 4
Wydawnictwo: Jaguar
Ilość stron: 383
Ocena: 9/10
Autorka recenzji: Alice
0 komentarze