Recenzja: "Caraval" Stephanie Garber

by - 18:52

"Scarlett i Tella całe życie spędziły na maleńkiej wyspie. Ich okrutny i wpływowy ojciec zaaranżował już dla Scarlett małżeństwo. Oznacza to, że jej tragiczny los jest przesądzony, a dziewczyna nigdy nie weźmie udziału w Caravalu, dorocznej grze, w której stawką jest spełnienie marzenia.
Jednak szczęście niespodziewanie się do niej uśmiecha. Scarlett wraz z Tellą mają być gośćmi honorowymi mistrza ceremonii, tajemniczego Legendy. Dziewczyny widzą w tym szansę na uwolnienie się spod władzy despotycznego ojca. Ich sprzymierzeńcem zostaje przybyły zza morza Julian. Choć Scarlett początkowo nie podoba się jego towarzystwo, stopniowo ulega jego urokowi. Jednak szybko okazuje się, że Legenda uprowadza Tellę, a jej odnalezienie jest przedmiotem gry.
Czy Scarlett wygra i uratuje siostrę?"     Źródło


Mniej więcej w czasie, kiedy u nas wyszedł "Caraval", ja nabyłam tą pozycje w języku angielskim. Opis brzmiał tajemniczo i ciekawie - od razu zachęcił mnie do lektury. I jeszcze ta ładna okładka! Wiedziałam, że to będzie dobry wybór.

Jednak nie zabrałam się za tą pozycję od razu. Miałam do skończenia jeszcze parę książek, więc mój zakup musiał poczekać. W międzyczasie natknęłam na nasze polskie wydanie, które nosi tytuł "Caraval. Chłopak, który smakował jak północ". Zdziwiona, aż przystanęłam i zaczęłam się zastanawiać, czy to nie jest jakiś po prostu romans. Na moje szczęście nie, bo choć wątek miłosny był, to zdecydowanie nie jako ten główny.

Znalezione obrazy dla zapytania caraval chłopak który smakował jak północGłówną bohaterką jest Scarlett, choć jej siostra Tella stanowi też ważną postać. Miałam mieszane uczucia szczególnie co do Scarlett, która raz budziła moją sympatię, a raz przesadzała i przesadnie skupiała się tylko na swojej siostrze. Jeśli chodzi o Juliana, to go akurat bardzo lubiłam i nie miałam żadnych zastrzeżeń. Mam wrażenie, że ogólnie męskie postacie są z reguły lepiej wykreowane.

Caraval sam w sobie stanowił totalną zagadkę. Niby to jakieś przedstawienie, a jednak poważna gra. Jednocześnie jest też miejsce tajemniczym i magicznym. Nie wiadomo, czy są to jakieś triki i sztuczki, czy faktycznie prawdziwa magia. Caraval sam w sobie stanowił największą zagadkę książki. Utrzymywał mnie cały czas w ciekawości, ponieważ bardzo chciałam się dowiedzieć o co w tym wszystkim chodziło.

Akcja sprawnie się rozwijała i utrzymywała odpowiednie tempo. Nie można było się nudzić, ponieważ cały czas coś się działo. W miarę odkrywania sekretów Legendy i jego Caraval'u coraz bardziej wciągałam się w książkę. W miarę czytania kolejnych stron pojawiało się coraz więcej niespodzianek. Jednak największe zaskoczenie zostało zostawione na sam koniec. Mówiąc krótko, byłam w totalnym szoku.  Niestety nie mogę więcej nic dodać, aby nie spoilerować. Liczę, że uwierzycie mi na słowo, że zostałam totalnie zdezorientowana.

Na koniec chciałabym polecić Wam tą pozycję. Wnosi trochę nowości w książkowy świat, co już w samo w sobie stanowi bardzo wiele. Nie jest to może powieść, która totalnie porywa i jest na ocenę 10/10, ale powinna być dla Was ciekawą przygodą.
Jeśli zabierzecie się za "Caraval" to pamiętajcie: To tylko gra! ;)

Tytuł: Caraval
Autor: Stephanie Garber
Seria: Caraval #1
Wydawnictwo: Hodder&Stoughton/Znak
Ilość stron: 409
Ocena: 8/10
Autorka recenzji: Alice

You May Also Like

10 komentarze

  1. Bardzo mnie zainteresowałaś i już odznaczyłam sobie tę powieść jako kolejną do kupienia. Brzmi ciekawie i mam nadzieję, że mi też się spodoba. Pozdrawiam. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, że zachęciłam cię do "Caravalu". Nie żałuję jego zakupu i mam nadzieję, że ty też. :D
      Pozdrawiam, Alice

      Usuń
  2. Zazdroszczę Ci tego wydania! Sama książka spodobała mi się, ale podtytuł i projekt okładki to moim zdaniem pomyłka.
    Pozdrawiam!
    Zapraszam na konkurs, w którym do wygrania jest książka “Fałszywy pocałunek”

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się i dlatego bardzo się cieszę, że udało mi się zdobyć tą książkę w wersji oryginalnej. ;)
      Pozdrawiam, Alice

      Usuń
  3. Śliczna okładka :) Bardzo zachęciła mnie ta recenzja mam wielką ochotę na tę książkę!

    http://weruczyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak okładka jest bardzo ładna. Liczę na to, że uda ci się ją szybko przeczytać. :*
      Pozdrawiam, Alice

      Usuń
  4. Jakoś nigdy nie ciągnęło mnie do tej książki. Skrót fabuły nie do końca mnie przekonuję.
    Zagraniczne wydane jest fenomenalne. Jak można było je zmienić na takie... brzydactwo. No dobrze, to może za mocne słowo, ale na tle tej pięknej oprawy ta polska okładka wypada słabiutko. A ten polski podtytuł po prostu mnie śmieszy ;P Według mnie wydawnictwo strzeliło sobie w kolano, bo nie mając żadnej informacji o tej książce, gdybym zauważyła ją w księgarni, to ten podtytuł całkowicie by mnie zniechęcił.
    Pozdrawiam!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety tym razem zagraniczne wydanie wygrało. Zgadzam się, że ten podtytuł jest bardzo nietrafiony. W żadnym stopniu nie oddaje sensu wydarzeń w książce :/
      Pozdrawiam, Alice

      Usuń
  5. Zaciekawił mnie opis tej książki. Ebook już czeka na przeczytanie. Zobaczymy czy mi się spodoba...

    Pozdrawiam.
    Kasia
    http://ebookowe-recenzje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę! Liczę, że Tobie również Caraval przypadnie do gustu ;)
      Pozdrawiam, Alice

      Usuń